Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Znany pub już padł, cukiernia została tylko w jednym miejscu. Przegrywają z drożyzną

Inflacja, która przekroczyła już 17 procent i coraz wyższe rachunki za media powodują, że kolejni restauratorzy i cukiernicy decydują się na zawieszenie prowadzonej działalności lub zamknięcie lokali. Podobnych decyzji do końca roku może być więcej.
Znany pub już padł, cukiernia została tylko w jednym miejscu. Przegrywają z drożyzną
Właściciel sieci cukierni Czekoladowy z Lublina zamknął trzy swoje lokale i zostawił tylko jeden. Jak przyznaje, dobijająca dla jego biznesu była powszechna drożyzna

Autor: Michał Siudziński

W czerwcu Jakub Przysucha, właściciel marki Czekoladowy z Lublina, poinformował, że po 10 latach działalności zamyka prowadzoną przez siebie sieć cukierni. Dobiła ją inflacja i związana z nią powszechna drożyzna. Wolał zamknąć lokale niż drastycznie podnosić ceny lub używać do produkcji gorszych składników.

– Trzeba się pożegnać z klasą i pozostać w dobrej pamięci – mówił nam wtedy. – Nie mam zamiaru się użalać. Zawsze dbałem o jakość. Tak jest do tej pory i nie chcę z tego rezygnować. Nie chcę sprzedawać ciastek za 40 zł. Zresztą kto będzie w stanie tyle zapłacić?! Obawiam się zresztą, że niedługo większości ludzi nie będzie stać na chodzenie po restauracjach i cukierniach.

Pożegnanie po siedmiu latach

Informacja poruszyła stałych klientów. – Dostałem setki wiadomości, słów wsparcia i propozycji pomocy. Nie ukrywam, że ta życzliwość zamieszała mi w głowie – przyznał Przysucha, gdy rozmawialiśmy z nimi w miniony czwartek, na dzień przed godziną „0”. – Do ostatniej chwili biłem się z myślami i do ostatniej chwili walczyłem o Liliową (to adres jednej z cukierni na Sławinku, przy której prowadzona jest też produkcja – red.). Długo zastanawiałem się, jak to wszystko poskładać. Co zrobić, żeby uratować projekt mojego życia: ochronić miejsca pracy, spłacić zobowiązania, nie zawieźć zaufania stałych gości.

Dzień przed ogłoszonym wcześniej zamknięciem Przysucha podjął decyzję o tym, że postara się jeszcze zawalczyć o przetrwanie. Dlatego zamknął cukiernie przy ul. Zana, Krakowskim PrzedmieściuKołłątaja. Całą energię skoncentrował na cukierni przy ul. Liliowej.

Czytelni już nie ma

Piątek był też ostatnim dniem pracy Pubu Czytelnia z ulicy Godebskiego w Lublinie. Po siedmiu latach działalności właściciele zdecydowali o jej zawieszeniu.

– Każdy z nas wie, jak ciężka jest obecnie sytuacja przedsiębiorców, a zwłaszcza sektora gastronomicznego w Polsce. I nas nie ominęły te kłopoty. W związku z brakiem możliwości realnego oszacowania przyszłych kosztów prowadzenia działalności, jesteśmy zmuszeni podjąć trudną decyzję o zawieszeniu działalności pubu. To była niezwykła przygoda: poznaliśmy wiele wspaniałych osób i dużo się od nich nauczyliśmy. Dziękujemy, że byliście z nami – napisali w mediach społecznościowych.

I w tym przypadku stali goście prosili, by zostali. – To bardzo smutna wiadomość i duża strata dla Wieniawy – napisała Małgosia.

Nie dokładam, nie zarabiam

­– Decyzji o zamknięciach będzie w najbliższych miesiącach więcej – ocenia właścicielka niewielkiej lubelskiej cukierni. – Jeszcze walczę, ale mam coraz mniej siły i nadziei na to, że to ma jakikolwiek sens. Ceny musiałam już podnieść, bo wzrost kosztów zatrudnienia, podwyżki za media i coraz droższe surowce sprawiły, że musiałabym dokładać. Teraz wychodzę „na czysto”, czyli nie dokładam, ale też nie zarabiam.

Nasza rozmówczyni przyznaje, że żyje w tej chwili z własnych oszczędności. Jak długo tak wytrzyma – nie wie.

– Szkoda mi zamykać to, na co pracowałam bardzo długo, zwłaszcza że udało mi się zbudować silną markę i wciąż mam klientów. Zaczyna do mnie jednak docierać, że nie powinnam być sentymentalna, tylko w porę zamknąć, żeby nie zostać z długami – mówi. Z rozmów z innymi lubelskimi przedsiębiorcami wiem, że coraz więcej osób ma takie same rozterki co ja. Myślę, że do końca roku zamkniętych zostanie jeszcze wiele lokali.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama