Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lekarze z Łęcznej przyznali się: „lubimy ananasy”

Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń ma już 13 lat. Z tej okazji zorganizowano… seminarium naukowe w Urszulinie. Wzięli w nim udział specjaliści od oparzeń, chirurdzy plastyczni, mikrochirurgii i anestezjolodzy.
Lekarze z Łęcznej przyznali się: „lubimy ananasy”

– Ośrodek nasz powstał wśród pól malowanych, wśród ludzi mających odwagę coś zrobić. W otoczeniu władz, które chciały nam pomóc. Wydaje mi się, że mamy sytuacje lepszą od innych ośrodków nie z tytułu ważności, wiedzy czy technik, ale z tytułu panujących tu stosunków międzyludzkich – mówił podczas spotkania prof. Jerzy Strużyna, lekarz koordynujący Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej, a także prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej.

Profesor Strużyna do Łęcznej przyjechał ze Ślaska.

– Wtedy Łęczna kojarzyła mi się z Górnikiem i piłkarzem Kiełbasą.  A gdy przyjechałem tu po raz  pierwszy zobaczyłem żółto kwitnące pola rzepaku i szpital w budowie.  Oprowadzało mnie po nim dwóch młodych dyrektorów, wszędzie się kurzyło, bo budynek nie był wykończony. Oni mieli plany, a ja wiedziałem jak je zrealizować. Pomyślałem, że w końcu będę mógł coś stworzyć według własnej wizji. Nie będę musiał potem walczyć, żeby cokolwiek zmieniać czy prostować – mówi dzisiaj.

Ananasy

Blisko 13 lat od powstania oparzeniówka z Łęcznej chwali się m.in. naukowymi osiągnięciami, blisko setką cytowań oraz konkretnymi metodami leczenia.

– Bardzo lubię ananasa i bardzo polubił go nasz zespół – mówi doktor Tomasz Korzeniowski. – W skrócie chodzi o nexobrid, czyli enzymatyczne oczyszczanie ran. Stosujemy go już w praktyce codziennej, choć jeszcze niedawno na konferencjach mówiliśmy o nim jako o ciekawostce.

Nexobrid wykorzystuje enzymy proteolityczne uzyskiwane z łodygi ananasa, w których jest bromelaina. Nie wiem jak ktoś to odkrył ale okazało się, że idealnie trawi ona białko uszkodzone termicznie. Nie działa natomiast w przypadku oparzeń chemicznych czy elektrycznych.

Ta metoda zastępuje operacyjne oczyszczanie ran i stosowana jest na świeże oparzenia. Efekt oczyszczenia osiągany jest po czterech godzinach od zastosowania preparatu.

Ale Łęczna to też jedyny ośrodek w kraju, który ma oddział oparzeń dla dzieci. Przez 13 lat działalności do WCLOiChR trafiło około półtora tysiąca dzieci.

– Duży postęp dokonał się też w leczeniu oparzeń u dzieci. 10 lat temu nawiązaliśmy współpracę z firmą pod Hanowerem produkującą folię wykorzystywaną w medycynie, którą my także zaczęliśmy wtedy stosować. Gdy trafia do nas dziecko  z raną oparzeniową, to zostaje znieczulone, a na oczyszczoną ranę nakłada się właśnie taką folię naskórkową. Pacjent po dwóch dniach wraca do domu, bo nie trzeba zmieniać opatrunków, a folia z czasem sama odpada  pozostawiając pod spodem wygojony naskórek. To był duży postęp – przyznaje prof. Strużyna.

Zagłębie Łęczna

– Jaka jest dziś pozycja Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej?

– Krótko mówiąc jesteśmy zagłębiem chirurgii plastycznej. Wschodnie centrum to dziś 60 łóżek na pięciu oddziałach: oparzeń dla dorosłych, oparzeń dla dzieci, oddziale chirurgii rekonstrukcyjnej oraz na intensywnej terapii dla dorosłych i intensywnej terapii dla dzieci. Żaden ośrodek oparzeniowy w kraju nie ma tylu łóżek ani oddziału dziecięcego.

Przeprowadzamy też replantacje i i zabiegi mikrochirurgiczne. W tym zakresie współpracujemy z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, gdzie nasi lekarze wykonują zabiegi głównie po ubytkach onkologicznych. W Łęcznej są prowadzone zajęcia ze studentami w ramach Kliniki Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Leczenia Oparzeń Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Ma też powstać wkrótce druga klinika - mikrochirurgii i rekonstrukcji. Także u nas, dwa razy w roku odbywają się egzaminy specjalizacyjne z chirurgii plastycznej. 

Mamy więc w Łęcznej Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej, z oddziałem mikrochirurgii w COZL, klinikę, a wkrótce będą dwie. Dlatego mogę  powiedzieć, że stworzyliśmy zagłębie na Lubelszczyźnie. W naszym ośrodku splatają się wszystkie nici chirurgii plastycznej.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama