We wtorek o godzinie 15.40 w miejscowości Przewodów w powiecie hrubieszowskim doszło do wybuchu. Z suszarni zboża zginęło dwóch mężczyzn. Pierwsze informacje mówiły o uderzeniu dwóch rakiet.
Przewodów. Wybuch w suszarni zboża.
Cześć polskich jednostek wojskowych i innych służb zostało postawionych w stan gotowości. Polska wyjaśnia, co się wydarzyło.
Wiadomo, że był to pocisk produkcji rosyjskiej, ale wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.
Nie wiadomo, czy był to pocisk wystrzelony przez Rosję, który zszedł z toru lotu. Nie wiadomo, czy rakieta była źle naprowadzana. Nie wiadomo, na pewno, czy był to pocisk ukraiński, który miał zniszczyć inną rosyjską rakietę.
– Mamy wstępne informacje, które przeczą tezie, by rakieta, która spadła na terytorium Polski, została wystrzelona z Rosji – powiedział prezydent USA Joe Biden po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji. – Istnieją wstępne informacje, które temu przeczą - nie chcę przesądzać przed tym, jak całkowicie to ustalimy, ale to mało prawdopodobne, z punktu widzenia trajektorii, że została wystrzelona z Rosji – dodał.
Nie oznacza to jednak, że rakieta nie mogła jednak zostać wystrzelona przez Rosjan.
Agencja Associated Press, powołując się na ustalenia amerykańskich urzędników, podała właśnie, że rakieta to pocisk ukraińskiej obrony przeciwrakietowej. Miał zostać wystrzelony w celu zniszczenia nadlatującego rosyjskiego pocisku.
To nie są potwierdzone oficjalnie informacje.















Komentarze