Kończą remont najbardziej dziurawego przejazdu kolejowego
Wyremontowanym przejazdem kowelskim samochody pojadą najpóźniej do końca miesiąca.
- 08.10.2013 19:12

Kierowcy z utęsknieniem czekają na koniec remontu tego przejazdu. Nic dziwnego. Z końcem miesiąca zniknie największa drogowa przeszkoda na najkrótszej trasie z centrum Chełma w kierunku przejścia granicznego w Dorohusku. Remont trwa już blisko dwa miesiące.
– Prace zaczęliśmy 19 sierpnia. Miały się zakończyć19 października, ale już dziś wiemy, że będzie poślizg. Roboty przedłużą się o tydzień. Kierowcy na pewno skorzystają z gruntownie wyremontowanego przejazdu najpóźniej do końca miesiąca – obiecuje Zygmunt Osiak, dyrektor ds. technicznych Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie.
Przejazd kowelski był najbardziej dziurawy w województwie, a może nawet w południowo-wschodniej Polsce. – Przez lata czekał na odnowienie. Nie pomagały doraźne remonty. Ostatnio jazda 200-metrowym odcinkiem odbywała się z prędkością pieszego. Szybsze pokonanie sześciu torowisk groziło poważnym uszkodzeniem zawieszenia – mówi Marek Kurczuk, kierowca z Chełma.
Kolejarze musieli zamknąć przejazd łączący ul. Kolejową z ul. Rampą Brzeską, aby solidnie wykonać remont. Teraz już tu nowa nawierzchnia. Po otwarciu przejazdu dla ruchu do pokonania będzie pięć torowisk, o jedno mniej niż przed remontem. Tym samym przejazd się skróci i będzie podzielony na dwie, oddzielone rogatkami, części. – Prace remontowe w sumie będą kosztować 1,5 mln zł – dodaje dyrektor Osiak.
Przez tory będą mogły przejeżdżać ciężarówki. Obiekt będzie mieć nowe oświetlenie oraz urządzenia odpowiadające za bezpieczeństwo. W sumie będzie tu osiem szlabanów. Zmieni się także infrastruktura drogowa w pobliżu. Miasto wykona bezpieczny wjazd z ul. Kolejowej. – Do 11 października czekamy na oferty od wykonawców. Zadanie ma być wykonane do połowy listopada – mówi Roland Kurczewicz z Urzędu Miasta w Chełmie.
Reklama













Komentarze