Pelikan Łowicz – Wisła Puławy 0:0, w końcu zero z tyłu
Wisła Puławy zremisowała na trudnym terenie w Łowiczu z tamtejszym Pelikanem 0:0
- 27.10.2013 20:18

Przed pierwszym gwizdkiem trener „Dumy Powiśla” Jacek Magnuszewski tłumaczył, że kluczem do osiągnięcia w niedzielę dobrego wyniku będzie solidna postawa w defensywie.
Trudno było się jednak tego spodziewać po Wiśle, bo w czterech ostatnich kolejkach Nazar Penkowec puścił aż dziewięć goli. Tym razem jednak piłkarze spełnili życzenie trenera i pilnowali się w tyłach. W efekcie, zanotowali piąte czyste konto w tym sezonie.
To gospodarze prowadzili grę, ale niewiele z tego wynikało. Puławianie mogli wyjść na prowadzenie w 32 minucie, kiedy o centymetry pomylił się Dawid Pożak. Kilkadziesiąt sekund później najlepszą okazję po stronie gości miał Konrad Nowak. W sytuacji sam na sam „Nowy” nie zdołał jednak pokonać bramkarza rywali.
Pelikan był groźny zwłaszcza na skrzydłach, ale miejscowym brakowało ostatniego podania. Tuż po przerwie jedną z nielicznych groźnych akcji ekipy z Łowicza dobrym strzałem zakończył Michał Adamczyk. Uderzył jednak tuż nad poprzeczką. Im bliżej końca meczu, tym mniej ciekawie robiło się na boisku.
W ostatnich minutach gospodarze mieli nieco pretensji o odgwizdanie pozycji spalonej Adriana Świątka. Szczęścia z dystansu próbował też Mariusz Solecki, jednak przymierzył obok słupka.
– To był taki typowy mecz na remis. Gospodarze przeważali, ale zagrożenie pod naszą bramką stwarzali w zasadzie jedynie po stałych fragmentach gry. Nie przypominam sobie, żeby mieli jakąś setkę.
My mogliśmy zdobyć gola, bo ja miałem przed sobą tylko bramkarza. Niestety źle uderzyłem i nic z tego nie wyszło. Ogólnie jesteśmy jednak zadowoleni. Zremisowaliśmy na trudnym terenie i wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu – ocenia Konrad Nowak, napastnik Wisły.
„Duma Powiśla” swój najbliższy mecz ze Stalą Mielec rozegra już w czwartek. Początek spotkania na stadionie MOSiR przy ul. Hauke-Bossaka zaplanowano na godz. 16.
Pelikan Łowicz – Wisła Puławy 0:0
Pelikan: Olszewski – Domińczak, Dremluk, Kowalczyk, Ceglarz, Wyszogrodzki (63 Bojańczuk), Koman, Pomianowski (88 Gołuch), Adamczyk (63 Kosiorek), Solecki, Świątek.
Wisła: Penkowec – Gawrysiak, Gorskie, Jakubiec, Kwiatkowski, Pożak (46 Charzewski), Litwiniuk, Maksymiuk, Szczotka (46 Jabkowski), Martuś, Nowak.
Żółta kartka: Koman (Pelikan).
Sędziował: Piotr Łęgosz (Włocławek). Widzów: 900.
Reklama













Komentarze