Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nie ma nudy. Tutaj historia łączy się z nauką i dobrą zabawą

Instytut Pamięci Narodowej w Lublinie już po raz kolejny na czas zimowej przerwy w nauce zorganizował zajęcia dla dzieci i młodzieży zajęcia pod hasłem "Ferie z IPN". Edukacyjne spotkania łączące naukę z zabawą cieszą się dużym zainteresowaniem.
Nie ma nudy. Tutaj historia łączy się z nauką i dobrą zabawą

W czwartek uczestnicy dowiedzieli się np. jak walczyli nasi rodacy na frontach II wojny światowej oraz poznali historię ruchu "Solidarność".

– Dzięki klockom dzieci zobrazowały wydarzenia, które miały miejsce np. na granicy polsko - sowieckiej. A wszystko to przy użyciu telefonu oraz darmowej aplikacji do nagrywania filmów poklatkowych, dającym możliwość odtwarzania wydarzeń historycznych - mówi Maciej Mazur, koordynator zajęć.

I dodaje: Metoda poklatkowa polega na tym, że robimy jedno zdjęcie, po czym ruszamy nasze ludziki lub przedmioty, następnie wykonujemy kolejny obraz. W taki sposób zrealizowana została znana nam bajka Miś Uszatek.

– Podobają mi się żołnierzyki, ten niebieski najbardziej. Są też czołgi, drzewka. Nagrywamy filmik, który będziemy potem oglądali- opowiada podekscytowana 9-letnia Gabrysia, którą na zajęcia zapisała mam.

– To świetna zabawa, uczymy się podczas niej. Robimy scenkę ataku sowietów na Polskę, który miał miejsce 17 września. Pomimo, że są to klocki, możemy sobie wyobrazić, jak to było w tamtych czasach - to ciekawsze, niż lekcja historii w szkole – zaznacza Rafał. 

W co bawiły się dzieci na podwórkach w okresie PRL-u? To kolejna ciekawostka z jaką zapoznali się uczestnicy zajęć. Kapsle zwane dawniej wyścigiem pokoju, pstrykane po torze, bierki, kulki, cztery w rzędzie, statki, klasy, cymbergaj czy kółko i krzyżyk były nowością dla dzieci wychowanych na elektronicznych urządzeniach.

Antek i Janek mają dziewięć lat, zajęcia w IPN określają zgodnie, jako strzał w dziesiątkę. Przyznają, że dużo dowiedzieli się o grach i zabawach, w jakie bawili się ich dziadkowie. Duże zainteresowanie obu młodzieńców wywołały kartki, które w czasach PRL-u upoważniały do zakupu towarów np. mięsa, cukru, masła czy słodyczy.

– Mój dziadek nazywał się Jan Martyna, dlatego kartkę właśnie nim podpisałem. Zabiorę ją do domu i zrobię psikusa rodzicom, że ją znalazłem – cieszy się Janek.

– Za takie kartki nasi dziadkowie mogli coś kupić w sklepach. Ja wcześniej o nich słyszałem. Fajna jest też gra w kapsle. O niej wcześniej nie słyszałem- podsumował Antek. 

Kolejne warsztaty i zajęcia "Ferie z IPN" odbędą się 6 i 8 lutego. Podczas nich uczestnicy obejrzą projekcję filmów z cyklu Giganci Nauki, stworzą trójwymiarowy model postaci z komiksu Kopistka Zaza oraz zagrają w gry podwórkowe z okresu Polski Ludowej.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama