Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama Nowy rytm - ten sam Dziennik Wschodni! Zamów prenumeratę już dziś

Dwa „swojaki” i trzy punkty Orląt Spomlek w Wiązownicy

Świetny początek wiosny w wykonaniu piłkarzy Tomasza Złomańczuka. Orlęta Spomlek wygrały na wyjeździe z KS Wiązownica 4:1. A to oznacza, że misja ratowania III ligi dla Radzynia Podlaskiego ruszyła z kopyta.
Dwa „swojaki” i trzy punkty Orląt Spomlek w Wiązownicy
Drużyna z Radzynia Podlaskiego rozpoczęła wiosnę od ważnej wygranej

Autor: Piotr Michalski

Kibice Orląt długo musieli poczekać na inaugurację wiosny. Reszta ekip z grupy czwartej grała w sobotę, a mecz biało-zielonych w Wiązownicy był planowany dopiero na niedziele i to o godz. 18.

Co więcej, trochę się opóźnił, bo sędziowie dopatrzyli się problemów z siatką za jedną z bramek. Okazało się jednak, że warto było dłużej poczekać, bo zespół z Radzynia Podlaskiego w dobrym stylu wywalczył trzy punkty.

Spotkanie bardzo dobrze ułożyło się dla gości. Już w trzeciej minucie, po dobrej centrze z rzutu wolnego Piotra Zmorzyńskiego, w zamieszaniu pod bramką gospodarzy do piłki dopadł Jakub Szuta i strzelił na 0:1.

Tuż po dwóch kwadransach za głowę złapał się obrońca miejscowych Bartosz Makiewicz. Znowu wrzucał Zmorzyński, zresztą z bardzo podobnego miejsca na prawym skrzydle, a tym razem graczy z Radzynia wyręczył piłkarz Wiązownicy, który zaskoczył swojego bramkarza. I do przerwy piłkarze trenera Złomańczuka mieli dwa gole zaliczki.

Szybko po zmianie stron gospodarze wrócili do gry. Oczywiście, po stałym fragmencie gry. Markiewicz zrehabilitował się za „swojaka” i tym razem skierował piłkę do właściwej bramki, także głową. Rywale długo się jednak nie cieszyli. Minęło jakieś 150 sekund, a już Jakub Szczypek kapitalnie zachował się w szesnastce. Dostał piłkę w pole karne, „zatańczył” między dwoma obrońcami i huknął w okienko na 1:3.

Na kwadrans przed końcem spotkania było już definitywnie po zawodach. Kolejny stały fragment, ale tym razem rzut rożny, dobre dośrodkowanie i fatalna interwencja Mateusza Zająca. Golkiper tak wypiąstkował futbolówkę, że wbił ją do swojej bramki. Drugi „swojak” stał się faktem, a Orlęta mogły spokojnie czekać na zakończenie spotkania. W końcówce Igor Bartnik obronił jeszcze rzut karny i biało-zieloni efektowne rozpoczęli drugą rundę.

Dzięki temu podopieczni trenera Złomańczuka przystąpią do derbów z Podlasiem w bardzo dobrych humorach. A te zostaną rozegrane w sobotę, 9 marca, o godz. 15.

KS Wiązownica – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:4 (0:2)

Bramki: Markiewicz (56) – Szuta (3), Markiewicz (31-samobójcza), Szczypek (59), Zając (74-samobójcza).

Wiązownica: Zając – Tonia (85 Bacza), Tabor, Cieśla, Markiewicz (70 Mazur), Kordas, Wójcik (46 Omuru), Serafin, Janiczak (78 Ożóg), Rak (78 Buńko), Kasia.

Orlęta: Bartnik – Duchnowski, Chyła, Kotko, Cassio (76 Piotrowski), Szczypek (83 Obroślak), Zmorzyński, Pawluczuk (90 Majbański), Rycaj, Mamis (76 Koszel), Szuta (83 Kuźma).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama