Samorządowcy, dyrektorzy szpitali, politycy, duchowni, pracownicy centrum onkologii, bliscy zmarłej i setki wiernych uczetniczyło w dzisiejszej mszy pogrzebowej w lubelskiej archikatedrze. Zebrali się w niej by pożegnać prof. Elżbietę Starosławską, polską onkolog, która przez lata kierowała tą medyczną placówką.
"Prof. Elżbieta Staroslawska była tytanem pracy. Szpital był dla niej klauzurowym klasztorem. Przychodziła wcześnie z rana, a wychodziła późnym wieczorem (...). Ucieczką dla niej był weekednowy azyl domowy, w gronie najbliższych, synów Patryka, Daniela, synowej, wnuczek i przyjaciół" - usłyszeliśmy podczas kazania.
"Miała świadomośc, że spośród tysięcy pacjentów, którym wraz z zespołem ratowała życie, wielu wspierało ją modlitwą. Była świadoma swoich ograniczeń. Obwiniała się za negatywne emocje. Były one skutkiem przepracowania, poczucia odpowiedzialności, jej perfekcjonizmu i temperamentu" - mówił duchowny.
Przy ołtarzu wśród wielu księży pojawił się też dyrektor Radia Maryja, ojciec Tadeusz Rydzyk. - Wiadomość o odejściu pani profesor odebrałem od ministra w SMSie. Ona zawsze mówiła, co zrobić, by ci ludzie nie cierpieli. Mogę dziękować Bogu, że takiego człowieka spotkałem- mówił ojciec Rydzyk. Ostatni raz widział się z nią kilka tygodni temu.
- Pytałem, jak pani profesor to wytrzymuje, 2 tys. pracowników. A pani profesor odpowiedziała "ja się modlę"- kontynuował twórca Radia Maryja. Przyznał również, że odwiedził ją w jej mieszkaniu w bloku. - Rozmawiałem z ministrem Ziobro wczoraj. Powiedział mi o swojej chorobie. Powiedział, żebym podziękował, bo wiele zawdzięcza pani profesor- dodał Rydzyk.
Tuż po zakończeniu mszy wierni udali się na cmentarz przy ul. Lipowej, gdzie profesor zostanie pochowana. Przypominamy, że Elżbieta Starosławska zmarła w poniedziałek, 4 marca w wieku 71 lat.













