I trzeba przyznać, że młody trener na Wieniawie zrobił kawał dobrej roboty. Po słabej rundzie jesiennej, ta wiosenna była zdecydowanie lepsza, a Lublinianka należała do czołowych zespołów w lidze.
Ostatecznie zakończyła zmagania na dziewiątej pozycji. Można w takim razie powiedzieć, że Marcin Zając mimo niespodziewanego zwolnienia... awansował. W końcu przenosi się do czwartej ekipy minionych rozgrywek.
Trzeba dodać, że na Wieniawie zastąpił go Daniel Koczon, a więc opiekun siódmego Opolanina Opole Lubelskie. Kto może zająć jego miejsce? Jednym z kandydatów był właśnie Zając, ale zdecydował się na ofertę z Biłgoraja. Następcą popularnego „Kocziego” może za to zostać Kamil Dydo, który prowadził ostatnio Stal Kraśnik.
Łada musiała się za to rozejrzeć za nowym szkoleniowcem, bo Paweł Babiarz pożegnał się z klubem i jest blisko powrotu do Tomasovii.














Komentarze