Orlęta Radzyń Podlaski bez Krzysztofa Stężały. Golkiper zakończył przygodę z piłką nożną
Stężała już w lecie zastanawiał się nad zawieszeniem butów na kołku. Przerwał treningi i chciał skoncentrować się na pracy zawodowej. Ostatecznie dał się jednak przekonać trenerowi Damianowi Pankowi i nie zostawił kolegów w trudnej sytuacji.
- 09.12.2013 02:04

Teraz można było się spodziewać, że w zimie temat wróci. I tak się stało, ale tym razem wszyscy uszanowali decyzję Stężały.
– Rozumiem Krzyśka, bo wiele razy rozmawialiśmy na ten temat. Z samej gry w III lidze trudno jest utrzymać rodzinę. Sporo dobrego zrobił dla tego klubu i wszyscy jesteśmy mu bardzo wdzięczni. Tym bardziej, że w lecie postanowił nam jeszcze pomóc przez parę miesięcy. Myślę, że przy okazji pierwszego spotkania w lidze pożegnamy go oficjalnie – mówi trener ekipy z Radzynia Podlaskiego Damian Panek.
Szkoleniowiec przyznał także, że Orlęta mają już na oku nowego golkipera. To zawodnik z III ligi lubelsko-podkarpackiej. W najbliższych tygodniach okaże się, czy uda się sfinalizować transfer.
\"Biało-zieloni” w zimie stracili także Przemysława Grajka, ale są bardzo blisko pozyskania Piotra Wójcika z Chełmianki. Z 23-latkiem prowadzili rozmowy już w lecie, ale wówczas nie udało się przeprowadzić transferu. Tym razem obie strony doszły już do po-rozumienia w sprawie warunków gry Wójcika w Radzyniu Podlaskim. Teraz pozostaje już jedynie kwestia dogadania się z Chełmianką. Orlęta sondowały także możliwość pozyskania Mateusza Olszaka. Ten wolałby jednak przenieść się do wyższej ligi i jego przeprowadzka do Radzynia jest raczej mało prawdopodobna.
– To prawda, z Piotrem Wójcikiem jesteśmy już dogadani. O Mateusza Olszaka także się staraliśmy, ale zawodnik chciałby spróbować swoich sił w lepszym klubie i temat jest już raczej nieaktualny – tłumaczy trener Panek, który przyznał również, że na razie nie zanosi się na kolejne zmiany kadrowe.
– Chcemy mieć wyrównaną kadrę, około 20 ludzi, co było naszą mocną stroną w rundzie jesiennej. Straciliśmy Przemka Grajka, ale uzupełniliśmy lukę Wójcikiem. Niby to piłkarze wy-stępujący na różnych pozycjach. Mamy jednak możliwość przesunięcia Damiana Rusieckiego do środka pomocy, czy na skrzydła – dodaje trener Panek.
Po transferze Wójcika, który w pierwszej rundzie zdobył siedem goli bardzo dobrze \"na papierze” radzynianie wyglądają zwłaszcza w ataku, gdzie przecież mają jeszcze Wojciecha Hołoweńkę, a przodu nie raz występował już także Dariusz Ptaszyński. W kadrze jest też kilku zdolnych juniorów.
Reklama













Komentarze