Reklama
Złoto Radosława Kawęckiego podczas ME w pływaniu, piąte miejsce Konrada Czerniaka
W czwartek, w duńskim Herning rozpoczęły się mistrzostwa Europy. I od razu udało się wywalczyć tytuł mistrzowski. Wszystko dzięki świetnej postawie Radosława Kawęckiego, który zdobył złoty medal na 200 m stylem grzbietowym
- 13.12.2013 00:22

Kawęcki był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa i po raz kolejny nie zawiódł. Reprezentant „biało-czerwonych” wywalczył awans do finału z drugiego miejsca, z czasem 1.52,65 sekundy.
yraźnie się jednak oszczędzał, bo w swoim kolejnym starcie był dużo szybszy. Podczas decydującej walki zrobił swoje. Prowadził praktycznie od początku do końca i dopłynął do mety z wynikiem 1.49,42, wyprzedzając drugiego Petera Berneka z Węgier o ponad sekundę.
Przypomnijmy, że Kawęcki przed rokiem wywalczył tytuł we francuskim Chartres, a na tym samym dystansie jest również mistrzem świata.
Średnio wypadł jedyny reprezentant województwa lubelskiego – Konrad Czerniak. Zawodnik Wisły Puławy wziął udział w dwóch konkurencjach: na 50 m stylem dowolnym i 100 m stylem motylkowym.
Na pierwszym z dystansów wywalczył przepustkę do półfinału, ale był dopiero 13, z czasem 21,83. Podczas walki o finał miał dużo szczęścia. W swoim wyścigu był dopiero piąty z rezultatem 21,67 i awansował jako dziewiąty zawodnik w całej stawce. O jego losie decydowały setne sekundy.
W finale Polak zajął ostatecznie piątą pozycję (21,43) wyraźnie przegrywając z rywalami. Wygrał Wladimir Morozow (20,77).
Podopiecznemu trenera Bartosza Kizierowskiego nie wyszedł start na swoim koronnym dystansie 100 m delfinem. Niby osiągnął 16 wynik, ale... nie popłynął w półfinale. Wszystko ze względu na przepis, że jedynie dwóch zawodników z jednego kraju może wywalczyć awans. A lepsi od puławianina okazali się: Michał Poprawa (ósme miejsce, czas 51,30) i Paweł Korzeniowski (12, 51,67).
Jeżeli chodzi o Korzeniowskiego to razem z Filipem Zaborowskim wystartował także w finale na 400 m stylem dowolnym. Niestety w tym wypadku Polacy musieli obejść się smakiem. Najlepszy okazał się Nikola Lobintsew, który mógł się pochwalić czasem 3.39,47.
Popularny „Korzeń” był piąty (3.41,64), a drugi z naszych pływaków znalazł się „oczko” niżej w końcowej klasyfikacji z wynikiem 3.42,00.
Reklama













Komentarze