Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelski Węgiel KMŻ zaprezentował skład na nowy sezon. Powrót Roberta Miśkowiaka (wideo)

Lubelski Węgiel KMŻ zaprezentował w niedzielę skład na sezon 2014. Do zakontraktowanych już wcześniej zawodników dołączyli Mateusz Łukaszewski i Robert Miśkowiak. Celem ma być walka o play-off.
Lubelski Węgiel KMŻ zaprezentował skład na nowy sezon. Powrót Roberta Miśkowiaka (wideo)
Robert Miśkowiak (w środku) chwilę po podpisaniu kontraktu na starty w Lubelskim Węglu KMŻ w sezonie
Łukaszewski i Miśkowiak to dwaj ostatni seniorzy jacy dołączyli do kadry \"Koziołków”. Wcześniej kontrakty podpisali Rosjanin Andriej Kudriaszow, Australijczycy Davey Watt i Cameron Woodward, a także Dawid Lampart. – Mamy niezbyt szeroki skład – przyznał Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ na wczorajszej konferencji prasowej poświęconej prezentacji drużyny. W ostatnich dniach okienka transferowego, które właśnie wczoraj zostało zamknięte, umowy z lubelskim klubem podpisali jeszcze co prawda Mariusz Franków, Tomasz Piszcz, Czech Martin Gavenda i Krzysztof Pecyna, ale nie jest powiedziane, że będą jeździli w KMŻ. Cała czwórka ma zadecydować czy podejmie się walki o miejsce w składzie, czy odejdzie do innego klubu na wypożyczenie. http://get.x-link.pl/9bf02454-8de4-e9cc-5967-2e51c8c9c40d,797b43e2-ce88-1fbc-8187-848899f9a826,embed.html Na konferencji, oprócz dziennikarzy, w klubowym budynku przy Al. Zygmuntowskich pojawiło się też ok. 200 kibiców. Nie wszyscy zmieścili się w sali konferencyjnej i część musiała zostać na korytarzu. Fani owacyjnie przyjęli zwłaszcza Miśkowiaka, który publicznie parafował w niedzielę kontrakt z Lubelskim Węglem KMŻ. – Jestem zaskoczony, że tyle ludzi przyszło na tę konferencję – powiedział \"Misiek”. – Miałem sporo ofert od klubów, ale wybrałem Lublin. W tej decyzji pomogło mi to, że w ostatnich dniach znalazłem sponsora. Nie będę się kreował na lidera drużyny, ale dołożę wszelkich starań żeby robić jak najlepsze wyniki. Nie obiecuję, że w każdym meczu zdobędę po 12 punktów, bo też mogę mieć słabszy dzień, ale na pewno będę dobrze przygotowany do sezonu. Miśkowiak, który w Lublinie jeździł w sezonie 2012, a ostatnio reprezentował barwy Wybrzeża Gdańsk podkreślał również, że wybór LW KMŻ gwarantuje mu finansową pewność. – W ciągu ostatnich 4-5 lat to był jedyny klub, który na bieżąco wywiązywał się ze swoich zobowiązań wobec mnie – przyznał żużlowiec, który mocno sparzył się na kontrakcie w Gdańsku. Wybrzeże do tej pory winne jest mu pieniądze. Mówi się nawet o kwocie pół mln zł. Witając Miśkowiaka z powrotem w Lublinie honorowy prezes Lubelskiego Węgla KMŻ Zbigniew Wojciechowski stwierdził: Mamy lidera, który poprowadzi nas w sezonie 2014 do upragnionej ekstraligi. Kibice odebrali te słowa śmiechem, bo wiadomo, że \"Koziołki” nie mają w tym składzie żadnych szans na awans. – Naszym celem w nadchodzącym sezonie będzie powalczenie o pierwszą czwórkę. Ale wiem, że będzie o to ciężko. Najważniejsze żebyśmy się utrzymali w I lidze – podkreślił prezes Sprawka. Lubelski klub rozpoczyna w poniedziałek rozmowy z klubami ekstraligi w sprawie wypożyczenia juniorów. Marian Wardzała (trener Lubelskiego Węgla KMŻ) - Rozmawiałem z innymi prezesami klubów na temat ewentualnej pracy. Ale wszystko wskazuje na to, że będziemy współpracować dalej w Lublinie. O ile oczywiście zdrowie mi pozwoli. Nie ukrywam, że fajnie się dogadujemy w KMŻ, począwszy od sekretarki, a skończywszy na toromistrzu. W Lublinie jest rodzinna atmosfera i mam nadzieję, że ta współpraca będzie nam się tak dalej układać. Dariusz Sprawka (prezes Lubelskiego Węgla KMŻ) - Z trenerem Wardzałą współpracujemy od kilku lat. Jest fachowcem i wprowadza wiele dobrego w działania naszego klubu. Zawodnicy widząc jego zaangażowanie w pracę sami nie mogą podchodzić inaczej do swoich obowiązków. Jeśli chodzi o nowe kontrakty to daliśmy szansę Łukaszewskiemu, bo sam nas o to poprosił. Mateusz skończył wiek juniora, ale powiedział: chcę spróbować, dajcie mi szansę. Na pewno dostanie od nas wsparcie. W przypadku Roberta, nasze rozstanie w 2012 roku było związane z tym, że mogliśmy wpisać w kontrakt tyle, na ile byliśmy w stanie się wywiązać. Ale nie spaliliśmy za sobą mostów. To zaowocowało teraz jego powrotem, z czego bardzo się cieszę. Zbigniew Wojciechowski (honorowy prezes Lubelskiego Węgla KMŻ) - Jesteśmy przed rozmowami z władzami miasta i województwa. Po nich będziemy wiedzieli na ile możemy sobie pozwolić finansowo. Na pewno chcemy być wspierani tak jak inni. Być może w maju będzie możliwość skorzystania z okienka transferowego lub kontraktów warszawskich, aby jeszcze wzmocnić naszą drużynę.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama