Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Jesienna aura na targu staroci

Plac Zamkowy w Lublinie, jak zwykle w ostatnią niedzielę miesiąca, zamienił się w olbrzymi pchli targ. Już od rana ustawiali się sprzedawcy, którzy na straganach wystawili wiekowe różności.
Jesienna aura na targu staroci
Dzisiejszy targ staroci

Autor: DW

Roman Prószyński przywiózł lampy naftowe. Najdroższa w jego kolekcji była lampa miśnieńska, w typie cebulowym. Wycenił ją na 4000 zł.

Sprzedawca spod Kraśnika oferował dużą maszynę do pisania, kultowej marki Remington. Wiekowa, bo z lat 20. XX wieku, została przywieziona z Niemiec. Gadżet został wyceniony na 500 zl.

Ciekawostką był obraz „Yacht of America Cup”, kupiony za 300 zł przez Anitę i Pawła z Lublina. Sprzedawcy jednak nie mieli dobrego humoru. Część z nich twierdziła, że frekwencja na dzisiejszej giełdzie jest niska. – Poza tym ludzie się targują. Rzadko kupują i proponują bardzo niskie ceny – dodał jeden z nich. Typowy odwieczny konflikt sprzedającego i kupującego.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama