W Chełmie trwa operacja na skalę, jakiej dotąd nie notowano. Wartość zamówienia na nowe iluminacje wraz z montażem sięga 800 tys. zł, a tempo prac jest równie imponujące. Całość ma być gotowa do 6 grudnia, tak by miasto mogło rozbłysnąć pełnią świątecznego światła jeszcze przed mikołajkami. Jednocześnie wszystkie ozdoby z poprzednich lat również wracają do przestrzeni miejskiej – nic się nie marnuje, wszystko tworzy większą całość.
Nowy zestaw dekoracji to katalog atrakcji bardziej przypominający europejski jarmark świąteczny niż standardowe miejskie ozdoby. Wśród nich znajdą się monumentalne figury, elementy interaktywne i pełne fantazji konstrukcje przyciągające zarówno rodziny, jak i twórców zdjęć do mediów społecznościowych. Największe wrażenie mają robić: anioł o wysokości 3 metrów, przestrzenna gwiazda z przejściem, zimowe choinki przekraczające 4 metry oraz 16-metrowa piernikowa choinka – rzadkość spotykana nawet w największych polskich miastach. Na Placu Łuczkowskiego pojawi się także „Ciastek” inspirowany Shrekiem, cukrowe laski i interaktywna gra „kółko i krzyżyk”.
Urząd Miasta potwierdza lokalizacje części instalacji. Plac Gdański ozdobią dwa anioły z trąbkami, ul. Podgórze – aż 20 bombek ze śnieżynkami, deptak – zimowe choinki, a Park Miejski zyska śnieżnego renifera, leśny bindaż i piernikową choinkę w wersji „natura”. Domek z piernika stanie na Placu Łuczkowskiego, podobnie jak gra terenowa i cukrowe laski. W pobliżu ratusza zostanie zainstalowany projektor wyświetlający dynamiczne obrazy zimowe.
Chełm nie ukrywa ambicji. Miasto chce powalczyć o tytuł Świetlnej Stolicy Polski, co potwierdza zarówno skala inwestycji, jak i tempo realizacji. Prace trwają już od 13 listopada, bo – jak przyznaje MPGK – krótki, 14-dniowy termin na dostawę nowych elementów nie pozwala na chwile przestoju. Spółka tradycyjnie sama zajmie się montażem, dzięki czemu ogranicza koszty, które w innych miastach potrafią pochłonąć znaczną część budżetu.
Prezes MPGK, Jakub Oleszczuk, podkreśla, że tegoroczne iluminacje mają być nie tylko ozdobą, lecz także impulsem do tworzenia świątecznego klimatu sprzyjającego spotkaniom i lokalnym wydarzeniom. Mieszkańcy zyskują więc nie jedną atrakcję, ale cały system scenografii, który ma zapraszać do spacerów i celebracji zimowych chwil.
W efekcie Chełm szykuje się na grudzień pełen świateł i emocji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, miasto nie tylko rozjaśni zimowe wieczory, lecz także włączy się do ogólnopolskiej rywalizacji o to, kto zbuduje najbardziej magiczną atmosferę świąt. A to, patrząc na skalę przygotowań, może być starcie naprawdę wyrównane.














Komentarze