Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Górnik Łęczna gra dzisiaj w Bytomiu z Polonią. Każdy punkt będzie cieszyć

Półmetek rozgrywek na zapleczu PKO BP Ekstraklasy za nami. Niestety, po 17. kolejce na ostatni miejscu w tabeli znalazł się Górnik Łęczna. W piątek, na inaugurację rundy rewanżowej, zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Polonią Bytom (godz. 18). Zdecydowanym faworytem zawodów będą gospodarze
Górnik Łęczna gra dzisiaj w Bytomiu z Polonią. Każdy punkt będzie cieszyć
Po porażce z ŁKS Łódź piłkarze Górnika jadą na trudny teren do Bytomia

Autor: Kacper Pacocha/Górnik Łęczna

W 17. kolejce, która formalnie kończyła pierwszą część sezonu, podopieczni trenera Daniela Ruska przegrali u siebie z ŁKS 1:2. Łęcznianie znów mogli mówić o pechu, bo sędzia w tym meczu podyktował rzut karny po bardzo niefortunnym zagraniu ręką przez Adama Deję.

Goście wyszli na prowadzenie po strzale Fabiana Piaseckiego z „wapna”, ale później do remisu doprowadził Filip Szabaciuk. Ostatecznie jednak trzy punkty pojechały do Łodzi. Gola na wagę wygranej strzelił Piotr Głowacki.

 – W pierwszej połowie mieliśmy przewagę i prowadziliśmy grę. Czasem przydarzały się błędy indywidualne oraz straty, które dawały rywalom okazje do kontrataków – oceniał spotkanie Filip Szabaciuk, obrońca Górnika.

– Po przerwie mieliśmy momenty, w których ŁKS nas zdominował, ale strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry. Później za łatwo pozwoliliśmy przeciwnikom na zdobycie bramki. Zbyt szybko straciliśmy tego gola. Powinniśmy przeczekać i postarać się o kolejne trafienie. Nikt nie chce tracić bramki od razu po tym, jak go strzeli. Może to był efekt braku koncentracji. Popełniliśmy błąd, który poskutkował trafieniem dla rywali i później nie potrafiliśmy doprowadzić do remisu, chociaż mieliśmy wiele okazji. Prowadziliśmy grę, wprowadzaliśmy piłkę w pole karne, ale nie oddawaliśmy celnych strzałów – dodał strzelec honorowego gola dla zielono-czarnych.

Po porażce z ŁKS piłkarze z Łęcznej spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Jeśli nie chcą spędzić przerwy zimowej na samym dnie zaplecza ekstraklasy w dwóch kolejnych meczach (tyle zostało ich do rozegrania w tym roku kalendarzowym) muszą powalczyć o komplet punktów.

Zadanie będzie jednak trudne. W najbliższy piątek zespół dowodzony przez trenera Ruska zagra w Bytomiu z tamtejszą Polonią. Zespół ze Śląska po awansie z Betclic II Ligi idzie za ciosem i zajmuje obecnie trzecie miejsce w stawce. Tak wysoką lokatę ekipa z Bytomia zawdzięcza w dużej mierze świetnej grze na swoim boisku ze sztuczną nawierzchnią. Polonia w roli gospodarza wygrała pięć meczów, dołożyła dwa remisy i ledwie jedną porażkę.

Powyższe statystyki pokazują, że piłkarzy Górnika w nadchodzącym spotkaniu czeka bardzo trudne zadanie. Przypomnijmy, że w pierwszej kolejce zielono-czarni przegrali u siebie z tym rywalem 0:3, a premierową bramkę stracili już w pierwszej minucie spotkania. W piątek zespół z Łęcznej musi wybiec na boisko zdecydowanie bardziej skoncentrowany. Piłkarze trenera Ruska będą musieli poradzić sobie jednak bez obrońcy Kamila Kruka, którego czeka przymusowa pauza za żółte kartki.

Początek meczu w Bytomiu zaplanowano na godzinę 18. Spotkanie będzie można obejrzeć w internecie pod adresem sport.tvp.pl.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama

WIDEO

Reklama