Jej cel jest prosty: sprawić, by Polacy używali poprawnej polszczyzny.
Paulina, absolwentka polonistyki i autorka jednego z najpopularniejszych kanałów edukacyjnych w polskiej części serwisu YouTube, wyjaśnia wiele nurtujących nas wątpliwości językowych, np. dlaczego niepoprawne są formy “poszłem” i “włanczać”.
Przekonuje również, że anglicyzmów nie trzeba się bać, tylko używać z rozwagą albo pokazuje, jak poprawnie akcentować. Choć kanał Pauliny o nazwie \"Mówiąc inaczej” powstał niespełna rok temu, jest jednym z najszybciej rozwijających się na YouTubie. Do tej pory wszystkie filmy odtworzono już prawie 2,5 miliona razy.
Paulina urodziła się w Tomaszowie Lubelskim. Swoje dzieciństwo spędziła w niewielkiej miejscowości koło Zamościa, Komarowie-Osadzie. Założyła kanał Mówiąc Inaczej ponieważ – jak sama mówi potrzebowała własnego kawałka Internetu.
- Chciałam stworzyć coś własnego, a przy tym rozwijać siebie i innych. Kanał pozwolił mi spełnić te wszystkie plany i umożliwił pracę przed kamerą, o której zawsze marzyłam. Moi znajomi wiedząc, jaki studiuję kierunek, bardzo często pytali mnie o poprawną formę danego wyrazu. Zauważyłam, że Polacy mają z tym duży problem. Jeżeli znałam odpowiedzi na jakieś pytania, to ich udzielałam. Wtedy wpadłam na pomysł, aby wszystko zebrać w jednym miejscu, aby każda osoba mogła zajrzeć i rozwiać swoje wątpliwości.
Paulina w prosty sposób uświadamia np. że zwroty: numer NIP lub nałogowy alkoholik to tzw. masło maślane, a więc pleonazmy i tautologie. Odpowiada również na najczęściej zadawane przez widzów pytania, których spływa do niej bardzo dużo, m.in. czy trzeba stawiać kropkę po liczebnikach porządkowych albo jakim zwrotem grzecznościowym zacząć mail, kiedy piszemy go w nocy.
Pomysły na odcinki pochodzą nie tylko od widzów. Paulina czerpie je również z życia i z notatek ze studiów. Internauci okrzyknęli ją \"prof. Miodkiem w spódnicy”.
– Bardzo tego nie lubię. Skończyłam filologię polską, ale nie jestem ekspertką od języka. Zestawianie mnie z profesorem Miodkiem czy prof. Bralczykiem to duża przesada i czuję się zakłopotana. W pewien sposób widzowie mnie szufladkują właśnie pod hasłem eksperta językowego, a ja z tej szufladki staram się uciekać – dodaje Mikuła.
A zdarzają się też pomyłki. – Częściej jednak widzowie myślą, że popełniłam błąd i bezwzględnie wpisują to w komentarzach do filmów. W kolejnych odcinkach staram się wytłumaczyć, jak się mówi poprawnie.
Osoba publikująca w sieci narażona jest na dużą liczbę negatywnych komentarzy.
- Skłamałabym mówiąc, że spływa to po mnie jak po kaczce. Czytam wszystkie wpisy internautów, bo wśród tych negatywnych znajduje się również konstruktywna krytyka i bardzo dużo pytań, które mogę wykorzystać w następnych odcinkach. Jeden z twórców powiedział mi kiedyś, że krytyka to nieodłączna część tej pracy. Muszę się do tego przyzwyczaić i z tym żyć. Czytam i idę dalej – Paulina.
Jak przez ten rok zmieniło się życie polonistki spod Zamościa?
– Zmieniłam pracę i teraz opiekuję się innymi twórcami znanymi z serwisu YouTube. Zaczęłam być także rozpoznawalna na ulicy. To bardzo miłe. Dostaje też zaproszenia na różne konferencje i akcje, na których mogę poznać podobnych sobie twórców. To cenne doświadczenie i duża motywacja.
Paulina Mikuła: \"Prof. Miodek w spódnicy” z Tomaszowa Lubelskiego
Blisko 65 tysięcy osób regularnie ogląda filmy zamieszczane w sieci przez Paulinę Mikułę z Tomaszowa Lubelskiego. Paulina prowadzi kanał o nazwie \"Mówiąc inaczej”, na którym pomaga uzupełnić Polakom ich braki językowe.
- 28.03.2014 08:58

Reklama












Komentarze