Reklama
Zamknął drzwi na klucz i spił dzieci do nieprzytomności
61-latek zaprosił dwóch nastolatków do mieszkania, drzwi zamknął na klucz i zmusił do picia alkoholu. Potem nietrzeźwych chłopców zostawił na dworze bez pomocy i opieki. Starszy z chłopców trafił do szpitala.
- 20.03.2014 14:30

Do zdarzenia doszło w niedzielę na terenie gminy Chełm.
- 61-letni mężczyzna zaczepił dwóch chłopców w wieku 12 i 14 lat, którzy szli drogą. Pod pretekstem pokazania sprzętu rolniczego zaprosił nastolatków na teren swojej posesji, a następnie do domu. Tam zmusił ich do picia alkoholu. Gospodarz zamknął też drzwi na klucz, uniemożliwiając im wyjście z mieszkania - wyjaśnia mł. asp. Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Po pewnym czasie chłopcom udało się wydostać na zewnątrz. Młodszy poszedł do znajomych po pomoc, a spity do nieprzytomności 14-latek upadł na ziemię. Znalazła go tam postronna osoba. Chłopiec trafił do szpitala.
- Rodzice nastolatków zawiadomili dyżurnego chełmskiej komendy o całym zdarzeniu. Policjanci zatrzymali 61-letniego mężczyznę. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy - dodaje policjantka.
- W środę usłyszał zarzuty rozpijania małoletnich, pozbawienia ich wolności oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - podsumowuje policjantka.
61-latek ma dozór policji i nie może kontaktować się z chłopcami.
Reklama












Komentarze