Marcin Firlej, dziennikarz TVN 24, znów będzie relacjonował wydarzenia z Iraku. Pojedzie tam najprawdopodobniej w połowie czerwca. Na pytanie czy się nie boi, odpowiada krótko: Taki mam zawód.
Joanna Sadowska
18.05.2003 20:46
Marcin Firlej pochodzi z Rejowca Fabrycznego. Pracę dziennikarską rozpoczął w lubelskim wydaniu Gazety Wyborczej, potem było radio RMF FM i TVN 24. Na początku lutego tego roku wyjechał w rejon Zatoki Perskiej, aby relacjonować przebieg wojny w Iraku. Siódmego kwietnia wraz z Jackiem Kaczmarkiem, wysłannikiem Polskiego Radia, został zatrzymany przez Irakijczyków. – W pierwszej chwili byliśmy zaskoczeni tak samo jak Irakijczycy – wspomina M. Firlej.
W niewoli obaj dziennikarze spędzili prawie dobę. Potem udało im się uciec. Marcin nie wrócił od razu do Polski, w Iraku pozostał jeszcze dwa tygodnie. Teraz znowu planuje wyjazd, pomimo tego, co przeszedł podczas ostatniego pobytu. – Wiedziałem, że jadę na wojnę. To, że zdarzyło się wtedy coś niespodziewanego, w żaden sposób nie wpłynęło na moje myślenie o tej pracy.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze