Poznański Motor Show 2014 rozgrywał się na płaszczyźnie Grupa Volkswagen kontra reszta świata. Nie było innego wyjścia, bo Poznań to polski matecznik Volkswagena. I nikt nie ukrywał, że tę pozycję wzmocni ostatnia decyzja o lokowaniu nowej fabryki dostawczych transporterów Volkswagena we Wrześni pod Poznaniem. Jednym słowem: Wielkopolska VW stoi.
Poszły na pniu
Wbrew obiegowej opinii, że wszystko co na \"F” nie jest godne uwagi, zaczniemy od stoiska Fiata. – Oko cieszy alfa romeo 4C. To kwintesencja sportowego charakteru i włoskiej myśli technicznej. Oczywiście emocje grają główną rolę, bo 240 koni przy wadze niespełna 900 kilogramów owocuje wybuchową mieszanką – 4,5 sekundy do setki i ponad 250 km/h. Te liczby określają potęgę tego modelu – mówi Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy Fiat Auto Poland. Polska otrzymała pulę 5 aut z 500 sztuk limitowanej serii tego modelu.
Wszystkie sprzedały się na pniu, mimo że cena wynosiła 240 000 złotych.
- Z handlowego punktu widzenia nowy jeep cherokee to nasza najważniejsza premiera. Czwarta generacja legendarnego jeepa na dniach trafi do salonów – dodaje Cieślar. Widać pozytywny wpływ Włochów na amerykański samochód. Wykończenie wnętrza jest europejskie, zniknął \"plastik-fantastik”, dobrze \"znany” z poprzednich wersji. Pod maską pojawią się dwulitrowe diesle z legendarnej rodziny Multijet o mocy 140 lub 170 KM. Dopełnieniem gamy będzie silnik benzynowy V6 Pentastar o pojemności 3,2 litra, który będzie montowany z nową, dziewięciostopniową automatyczną skrzynią biegów.
Mustangi
Na stoisku Peugeota eksponowano samochód roku, model 308. – Idziemy za ciosem i w połowie czerwca pokażemy 308 kombi. Wraz z tym modelem pojawią się nowe, bardzo oszczędne silniki benzynowe o pojemności 1,2 litra, o mocy 110 lub 136 KM. Powiem tylko, że podczas prób silnik o mocy 110 KM zużył na 100 kilometrów tylko 2,85 litra benzyny. To nie jest nasze ostatnie słowo – mówi Tomasz Mucha, rzecznik prasowy Peugeot Polska.
Na stoisku Ford Polska, akcent położono na nową rodzinę modeli Tourneo: courier, connect i custom. Podkreślono uniwersalny charakter tej rodziny, bo może być to auta osobowe, osobowo-towarowe lub tylko towarowe. Młodszych bardziej jednak kręciły dwa mustangi – najnowszy z 2013 roku oraz prawdziwy evergreen, czyli model z 1964 roku. Do tego Ford kusił wyścigówką z 3-cylindrowym, litrowym silnikiem EcoBoost, która po torze jeździ szybciej niż najmocniejsze \"lambo”.
Superauta i czarne anioły
Oczywiście na Motor Show nie mogło zabraknąć superaut. Tę kategorię otwierało premierowe maserati ghibli. Wszyscy jednak kręcili nosem, bo prezentowany model miał pod maską diesla. Jednak trzy wystawione Quattroporte zaopatrzono w rasowe, benzynowe V8. Brzmiały cudownie.
Tuż obok wystawiał się Rolls-Royce z premierowym modelem Wraith. Na stoisku pilnie pracowała artystka, która wyszywała indywidualne wzorki na zagłówkach. Jak luksus, to luksus.
Ale to, co najbardziej \"lubią tygrysy” znajdowało się na stoisku Ferrari. Rasowe superauta były wystawione w towarzystwie czarnych aniołków. Panie były skąpo odziane w tiulowe wdzianka ze skrzydełkami. Modelki równie skutecznie nęciły wzrok, co sportowe sylwetki samochodów z Maranello.
Azja w natarciu
Na schowanym stoisku, w rogu hali 3a, prezentowało się Infiniti z nowym modelem Q50. – W Poznaniu ten model debiutuje. Liczymy, że Q50 zrewolucjonizuje segment premium – mówi Radek Pszczółka, rzecznik prasowy Grupy PGD, importera tej marki.
Również na stoisku Hyundaia sporo się działo. – Po raz pierwszy pokazujemy nowego hyundaia elantra. Samochód zwraca uwagę wyróżniającą się, nowoczesną stylistyką – mówi Katarzyna Kaszubkiewicz, rzecznik prasowy Hyundai Motor Poland.
Drugą nowością i jednocześnie flagowym modelem na stoisku Hyundaia był genesis, luksusowy sedan klasy premium. Genesis został wyposażony w silnik 3.8 V6 GDI o mocy 315 KM z 8-biegową, automatyczną skrzynią biegów i jest pierwszym sedanem Hyundaia, który posiada napęd na wszystkie koła H-TRAC.
Lubelskie obietnice
– 2810 koni mechanicznych - tyle razem mają silniki samochodów pokazywanych na stoisku Audi – mówi Leszek Kempiński, rzecznik prasowy koncernu Audi w Polsce. Audi po raz pierwszy pokazało małe S3 limuzyna oraz A3 cabrio. W Lublinie Audi jest kojarzone nie tylko z dobrymi samochodami, ale także z brakiem autoryzowanego salonu i serwisu. – Na razie w Lublinie obsługę serwisową aut na gwarancji prowadzimy w systemie \"door to door”, czyli odbieramy i podstawiamy samochód pod dom. Najpóźniej za półtora roku w Lublinie powstanie nowy salon i serwis Audi – dodaje Leszek Kempiński.
Podobny problem ma Seat. – W ciągu roku w Lublinie powstanie salon Seata – deklaruje Maciej Partyka, rzecznik prasowy Seat Polska.
Volkswagen Polska po raz pierwszy pokazał nowego golfa sportsvana. Ciekawszy był chyba jednak volkswagen XL1. Ten pojazd zużywa jedynie 0,9 l na 100 km i jest najoszczędniejszym seryjnie produkowanym samochodem świata. Dzięki systemowi hybrydy plug-in to dwuosobowe auto może pokonać nawet 50 kilometrów tylko na prąd, czyli bez emisji substancji szkodliwych. – Pod względem konstrukcji XL1 realizuje w stu procentach zasady obowiązujące w odniesieniu do samochodów sportowych. Niewielka masa, tylko 795 kg, perfekcyjna aerodynamika i nisko położony punkt ciężkości, to niektóre parametry tego pojazdu, który także i w Polsce będzie niebawem dostępny – mówi Tomasz Tonder, rzecznik prasowy VW Polska.
Skoda zrywa kapelusze
Na stoisku Škody gwiazdą była fabia RS2000 cabrio. Projektanci stworzyli wyjątkowego, dynamicznego roadstera, którego celem jest dostarczenie kierowcy przyjemności z szybkiej jazdy. Model RS 2000 bazuje na aucie rajdowym i oferuje miejsce dla czterech osób. Nachylona pod małym kątem przednia szyba z jednej strony zapewnia ciągły dopływ świeżego powietrza, a z drugiej daje kierowcy i pasażerom wrażenie bliskiego obcowania z naturą. Słowem, 200-konna ąkoda zrywa kapelusze.
Pozostając w sportowych klimatach to warto wspomnieć o polskiej premierze Porsche macan i 911 targa.
Melex i inne motocykle
Poznańskie targi motoryzacyjne to nie tylko wystawa samochodów. Osobna hala jest przeznaczona dla motocykli, quadów i skuterów. Np. gratką dla fanów dwóch kółek było stoisko firmy Indian. Ta najstarsza amerykańska marka motocyklowa właśnie wchodzi na polski rynek.
Mogły się podobać nowe skutery Romet z rodziny Platinium City. Na stoisku Rometu było też elektryczne, dwumiejscowe auto 4E. Ma zasięg do 120 km i kosztuje nieco ponad 25 tys. zł.
Elektryczną nowością był też melex 363. Czteroosobowy pojazd miejski może np. pełnić funkcję taksówki w obszarach, gdzie ograniczony jest ruch samochodowy.
Reklama
Reinkarnacja motoryzacji w Poznaniu
Powiało wielkim światem na Poznań Motor Show 2014. Ferrari, Maserati, Bentley, Lamborghini – te marki były na wyciągnięcie ręki. A wśród tych perełek było mnóstwo ciekawych aut dla ludzi z normalnymi dochodami
- 04.04.2014 11:30

Reklama













Komentarze