Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Płoną trawy. Nie ma siły na głupotę (wideo)

Ponad 1350 razy w tym roku strażacy gasili już pożary traw, łąk i nieużytków. W Lublinie straż pożarna wyjeżdżała do płonących traw blisko 300 razy.
Płoną trawy. Nie ma siły na głupotę (wideo)
Nikt nie potrafi wyjaśnić tego zjawiska. - Wypalanie traw nie ma żadnego znaczenia dla wegetacji roślin. Wręcz przeciwnie. Ogień wyjaławia glebę i zabija wiele zwierząt - mówi mł. asp. Tomasz Stachyra, rzecznik lubelskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. Najczęściej trawy płoną w Lublinie oraz w powiatach biłgorajskim, janowskim, hrubieszowskim i zamojskim. - Gaszenie palących się traw i nieużytków angażuje na ogół po kilka jednostek. Strażacy muszą pracować w trudnych warunkach, w aparatach tlenowych - mówi rzecznik. Podpalacze złapani na gorącym uczynku muszą się liczyć nie tylko z konsekwencjami prawnymi, czyli karą więzienia od roku do 10 lat. Za wypalanie traw grożą także dotkliwe kary finansowe nakładane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Agencja przyłapanym na wypalaniu rolnikom może zmniejszyć lub odebrać dopłaty bezpośrednie.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama