Kulinarna Mapa Lubelszczyzny: Zasmakuj w Turobinie
Przedmieścia Turobina to Cebularze, zresztą cebularze robi się tu od wieków. A w Kolonii Czernięcin Poduchowny Dariusz Woźnica uprawia czosnek niedźwiedzi. Jego żona Ewa przyrządzi na wielkanocny obiad karkówkę marynowaną w niezwykłym czosnku
- 19.04.2014 00:01

Na kolejnym przystanku w projekcie "Zasmakuj w Tradycji” zatrzymaliśmy się w malowniczym Turobinie. Jedzie się do niego przez równie malownicze Wysokie. Założył je w 1360 r. Łukasz z Górki. W 1582 mieszkało tu 19 rzemieślników, 22 zagrodników oraz 3 komorników. Działał browar ze słodownią oraz młyn.
W XIX wieku zgodnie współistniały kościół i synagoga. Warto zobaczyć tu wspaniałą plebanię w stylu renesansu lubelskiego oraz żydowskie domy, które zachowały klimat dawnych żydowskich sztetl. Tylko po mieszkańcach ani śladu.
Wielokulturowy Turobin
Już w XV wieku istniała tu cerkiew prawosławna, od końca XVI wieku synagoga. W Turobinie działała też słynna szkoła kalwińska, odbywały się tutaj synody protestanckie. Mieszkał tu ksiądz Stanisław Staszic, który był proboszczem miejscowej parafii. Pochodzący z Turobina Jan Turobiński był rektorem Akdemii Krakowskiej.
Turobin to także wielokulturowy smak. W przekazach zachowały się tradycje kuchni prawosławnej i tatarskiej, Tatarzy spalili miasteczko dwa razy, niektórzy zostali tu, osiedlając się na stałe. Na odkrycie czeka smak kalwiński.
Ale największym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że jedno z przedmieść Turobina nazywało się Cebularze (dziś Przedmieście). - Tak nazywała je mama i babcia, które zresztą piekły cebularze - mówi Maria Bogucka Koła Gospodyń Wiejskich z Przedmieścia.
Cierń z korony Jezusa
Ale największą sławę Turobinowi i całej Ziemi Biłgorajskiej przyniósł maleńki kościółek św. Katarzyny w Czernięcinie. W 1323 roku dziedzic Świdwa, właściciel miejscowości Byki, odwiedził papieża Jana XXII w Awinionie i otrzymał od niego cząstkę z korony cierniowej Pana Jezusa dla kościoła, który postanowił wystawić w swych włościach.
Tak się stało, kościół powstał w 1325 roku, dziedzic umieścił w nim relikwiarz z cierniem i zmienił nazwę włości na Cirnęcin - dziś Czernięcin. Skąd korona w Awinionie? Zgodnie z tradycją jeden ze świadków śmierci zachował koronę po zdjęciu ciała z krzyża. Korona przez kilka wieków pozostawała w okolicach Jerozolimy, potem zaczęła wędrować. Od dworu Karola Wielkiego, przez bazylikę Saint Denis pod Paryżem po bazylikę Św. Krzyża Jerozolimskiego w Rzymie. Dziś Korona Cierniowej przechowywana jest w skarbcu królewskim katedry Notre Dame w Paryżu.
Warto wiedzieć, że długość kolców krzewu ciernistego, z którego upleciono cierniową koronę, dochodziła do 5 centymetrów. Podczas wspomnianych podróży ciernie odłamywano na pamiątkę - i taki cierń znalazł się w Czernięcinie.
Jak mówią kroniki "po erekcji kolegiaty Zamoyskiej w 1600 r., gdy Biskupem chełmskim został bratanek hetman Jerzy hr. Zamoyski między rokiem 1604 a 1620 Czernięcin stracił relikwię - cierń z korony P. Jezusa. Pod pozorem schronienia jej od szwanku i zatraty wzięta została w depozyt do kolegiaty Zamoyskiej, gdzie do dziś powinna się znajdować”. Czernięcin próbował wielokrotnie odzyskać bezcenną relikwię. Bezskutecznie. Ułamek korony w specjalnym relikwiarzu znajduje się w katedrze zamojskiej.
Niedźwiedzi czosnek i ciasta cudaczki
Nieopodal kościoła, w Koloni Czernięcin Poduchowny, mieszka Dariusz Woźnica, pasjonat ziół. Uprawia także niedźwiedzi czosnek. To prawdziwy cud natury, który dziko rośnie w Polsce nad rzekami i strumieniami, lubi także lasy bukowe. - W Kazachstanie jest uznawany za antidotum na wszelkie dolegliwości. W Chinach występuje pod nazwą niebiański czosnek - opowiada Woźnica. Jego żona Ewa robi z niedźwiedziego czosnku surówki, sałatki, dodaje do zup, nastawia na nim lecznicze wino i nalewki.
Same warsztaty "Zasmakuj w Tradycji” odbyły się w remizie OSP w miejscowości Załawcze. Na stołach znalazły się fajercarze, cebularze, kulasza, parzybroda, wspaniale sery i masło, piróg gryczany w sosie kurkowym i ciasta cudaczki - wymienia Elżbieta Trumińska, szefowa Gminnej Bibliotek Publicznej w Turobinie. Na warsztatach panie przygotowały żur wielkanocny i kartacze - talentem zabłysnął Błażej Szymański.
Reklama












Komentarze