Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Konspiracja i partyzantka. Na wypadek wojny

Są stowarzyszeniem i nazywają się FIA – Fideles et Instructi Armis, czyli \"Wierni w Gotowości pod Bronią”. Szkolą ludzi, którzy w przypadku godziny \"W” są w stanie natychmiast podjąć walkę, a w razie potrzeby przejść do \"podziemia” lub wojny partyzanckiej. To nie żart
Konspiracja i partyzantka. Na wypadek wojny
Więcej informacji o działalności Stowarzyszenia FIA znajdziecie na www.fia.com.pl i www.facebook.com/stowarzyszenie.fia.
Ostatnie wydarzenia za Bugiem, napięcie wokół Krymu i na wschodniej Ukrainie przypomniały ludziom o wojnie. – Proszę kogoś zapytać na ulicy, co robić w przypadku wojny, gdzie jest punkt zborny w jego miejscu zamieszkania, czy umie obchodzić się z bronią. W znaczącej większości nie będzie żadnej odpowiedzi. O kilku lat nie ma poboru, a co za tym idzie szkolenia wojskowego. Jako społeczeństwo jesteśmy bezbronni, uśpieni wygodnym, europejskim życiem. Tymczasem na konflikt zawsze trzeba być przygotowanym. Dlatego działamy w FIA – mówi Łukasz \"Ufoman” Wójciński, odpowiedzialny w stowarzyszeniu za kontakty z mediami.

100 pierwszych

W Polsce istnieje wiele grup survivalowych i rekonstrukcyjnych. – Jednak naszym celem nie jest odgrywanie scenek z historii czy przetrwanie w kniei przez kilka dni bez zapałek i pożywienia. FIA jest katalizatorem przyswajania wiedzy i umiejętności w zakresie szeroko pojętej wojskowości. Mamy 100 członków w oddziałach terenowych w całej Polsce. Jeden z oddziałów działa w Zamościu – dodaje Wójciński.

FIA nieoficjalnie działa od 2006 roku. To nie jest tylko grupa znajomych o wspólnej pasji porozrzucanych po całej Polsce. – Od 2012 jesteśmy stowarzyszeniem obronnym. Nasz statut był konsultowany i został zaakceptowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Od grudnia 2012 roku ściśle współpracujemy z 1. Warszawską Brygadą Pancerną im. Tadeusza Kościuszki z którą zawarliśmy porozumienie o współpracy.

Szkolenie specjalistów

FIA to sprawna struktura, ale nie aspirująca do zastąpienia obowiązków służb mundurowych. W jej ramach działa kilka pionów administracyjnych oraz sekcji: szkoleń, strzelecka, medyczna. – Wychodzimy z założenia, że ucząc Polaków m.in. posługiwania się bronią palną, walki wręcz, pierwszej pomocy, taktyki czarnej i zielonej, nawigacji, radiooperatorki, a także umiejętności działania w zespole, kształtujemy odpowiedzialnych obywateli – deklaruje \"Ufoman”. – Działamy na rzecz obrony terytorialnej RP, co wyklucza jednocześnie fakt, że wszystko, co robimy jest tylko grą i zabawą.

Jednym słowem FIA to \"harcerstwo dla dorosłych”, czyli alternatywa dla ludzi, którzy z różnych względów nie mogą lub nie chcą działać w służbach mundurowych, ale chcą podnosić swoje umiejętności w zakresie obronności.
Ruszamy w las

Szkolenia FIA są realizowane według ściśle określonego programu dydaktycznego. Są ćwiczenia z walki w mieście, w lesie, dywersji czy rozszerzonej pierwszej pomocy medycznej. Każdy, kto chce wejść w szeregi FIA, musi przejść cały cykl szkoleniowy, podzielony na 9 paneli – taktyka, planowanie, dowodzenie, terenoznawstwo, strzelectwo i inne. Każdy z nich jest realizowany podczas weekendowych spotkań. – Instruktorami są fachowcy z dużym doświadczeniem. Szkolili nas i w dalszym ciągu szkolą byli i czynni funkcjonariusze służb mundurowych, żołnierze, instruktorzy walki wręcz i strzelectwa bojowego – wylicza nasz rozmówca.

Podczas ćwiczeń są realistycznie odwzorowywane warunki bojowe. Do szkolenia używają pneumatycznych karabinków ASG, strzelających 6-mm. plastikowymi kulkami. Umożliwiają one tzw. \"pracę na sucho”, która jest kluczowa przy nauce posługiwania się bronią palną. Daje możliwość wyrabiania \"pamięci mięśniowej” i nauki bezpiecznego posługiwania się uzbrojeniem.
System zranień
– Hołdujemy zasadzie, że na polu walki nigdy nie można zostawić kolegi. Dlatego wprowadziliśmy autorski system zranień RED System. Każdy uczestnik ćwiczenia ma kartkę z opisem objawów konkretnej rany. Jak np. dostanie postrzał plastikową kulką w pierś, to zachowuje się i wydaje odgłosy typowe dla tego typu zranienia. Pozwala to odtworzyć, w miarę realistycznie, elementy związane z zajmowaniem się rannymi, zagadnieniami ewakuacji z pola walki czy ciałami zabitych – opowiada Wójciński. – Mamy kolegę – \"Myśka” – który waży dobre 130 kg. Podczas ćwiczeń otrzymał postrzał w nogi i trzeba go było ewakuować z pola walki. W sześciu nieśliśmy go na miękkich noszach. Bez względu na warunki, kolegi nie można zostawić.
FIA w różnych zakątkach kraju organizuje cotygodniowe zajęcia w ramach Kursu Bojowo-Kondycyjnego, szkolenia wewnętrzne ze strzelania bojowego i medycyny pola walki prowadzone przez ratowników medycznych z doświadczeniem misyjnym. – Dbamy o kondycję fizyczną członków stymulując się wzajemnie do stałych ćwiczeń fizycznych.
9 weekendów szkolenia
Stowarzyszenie nie jest jeszcze zbyt liczne. 100 członków to w zasadzie większy oddział partyzancki z czasów II wojny światowej. – Mamy jednak nadzieję, że ostatnie wydarzenia na Ukrainie obudzą w ludziach potrzebę zdobywania wiedzy i umiejętności związanych z wojskowością. Prawdziwy konflikt nie wygląda jak przygoda z \"Czterech pancernych i psa” – mówi Wójciński.
Stowarzyszenie prowadzi rekrutację. Jedyne wymagania to ukończone 16 lat. Osoby zgłaszające chęć przystąpienia dostają przydział do Drużyny Szkoleniowej, w której odbywają cykl szkoleń mających na celu wyrównanie wiedzy i umiejętności podstawowych. – Przede wszystkim należy dysponować wolnym czasem, aby uczestniczyć przynajmniej w 9 obowiązkowych weekendowych działaniach w roku. Potem trzeba mieć też czas na sesje doszkalające i pracę nad sobą. Ja do FIA wstąpiłem 4 lata temu. Teraz jestem innym człowiekiem. Nabrałem pewności siebie i wiem, że każdą sprawę muszę doprowadzić do końca – mówi \"Ufoman.
Tak naprawdę FIA to duży, sprawny oddział cywilów wyszkolonych w walce dywersyjnej. – W razie potrzeby możemy \"zejść do podziemia” i jesteśmy w stanie pracować w każdym miejscu naszego kraju. Naszym celem jest tworzenie struktur typowo konspiracyjnych, oddziałów partyzanckich, stawiania czynnego oporu i wspierania oddziałów Wojska Polskiego –kończy Łukasz \"ufoman” Wójciński.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama