Chełmianie przebiorą się za duchy. Będą bić rekord Guinnessa
Miasto ma ambicję wpisać się do księgi rekordów Guinnessa największą liczbą mieszkańców w jednym miejscu i czasie przebranych za duchy. Z tym wyzwaniem zmierzy się już 30 maja podczas inauguracji Dni Chełma
- 29.04.2014 00:01

Pomysł pojawił się podczas jednego z pierwszych spotkań dotyczących organizacji tegorocznych Dni Chełma. Wiadomo już, że w dniu próby, o godz. 18 duchy pod wszelkimi postaciami mają wyłonić się na pl. Łuczkowskiego. Udział zapowiedziało już kilka szkół i przedszkoli.
Organizatorom, do których należy także Młodzieżowa Rada Miasta i Stowarzyszenie "Werwa” zależy na jak największej liczbie uczestników, dlatego akcja kierowana jest do wszystkich mieszkańców. W końcu stawką jest zapis w prestiżowej księdze rekordów.
- Czekamy jeszcze na szczegółowe wytyczne ze strony Guinnessa co do dokumentacyjnych wymogów i liczenia uczestników - mówi Marcin Grel, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM. - Gdy już będziemy mieć tę wiedzę przygotujemy szczegółowy program bicia rekordu. Jeden z pomysłów to parada duchów po chełmskim śródmieściu.
Na uczestników akcji, oprócz satysfakcji z udziału w próbie bicia rekordu Guinnessa, czekają też liczne atrakcje. Młodzieżowa Rada Miasta przygotowuje między innymi konkursy dla osób, które pojawią się w przebraniu. Jak się nie trudno domyślić jednym z nich może być konkurs na najciekawszy strój ducha. Na zakończenie uczestnicy parady i wszyscy zainteresowani mieszkańcy zaproszeni zostaną na maraton filmowy na Plac Łuczkowskiego oczywiście z duchami i wszelkimi innymi nieziemskimi maszkarami w roli głównej.
Podobne próby jak ta planowana w Chełmie były już podejmowane w różnych częściach świata. Wśród nich wyróżniała się rekordowa parada zombi.
- My postawiliśmy na ducha, który wiąże się z legendami o przeszłości naszego miasta i panującym w chełmskich podziemiach Duchu Bieluchu - mówi prezydent Chełma Agata Fisz. - Dobry duch kredowego labiryntu jest również jednym z najbardziej rozpoznawanych symboli Chełma, a same podziemia jedną z największych atrakcji turystycznych tej części Polski.
O tym czy przedsięwzięcie zostanie wpisane do księgi rekordów Guinnessa dowiemy się zapewne dopiero po kilku miesiącach od wydarzenia. Decyzja o jego ustanowieniu zapadnie poza Polską.
Reklama












Komentarze