Najsłynniejsze dania Lubelszczyzny
Forszmak? Co to takiego? Słynnej potrawy, podawanej w koszyczkach z ciasta w lubelskiej restauracji \"Europa” jeszcze w latach sześćdziesiątych - nie znają smakosze w Polsce. Podobnie jak piroga biłgorajskiego, przaśniaka trawnickiego, żydowskich klusek. Oto dziesięć najciekawszych dań z naszego regionu.
- 19.07.2006 15:43
Potrawa z siekanych śledzi, ziemniaków, masła i jaj - podawana jako przystawka - czytamy w słowniku języka polskiego. Podawany w Finlandii, Niemczech i Rosji. Oraz na Lubelszczyźnie. Ta potrawa nadaje się po wódce przed zupą - pisze Lucyna Ćwierciakiewiczowa, autorka kultowej książki kucharskiej \"365 obiadów”.
Forszmak lubelski to arcydzieło kulinarnej sztuki. Po mistrzowsku przyrządzał go Kazimierz Mirosław - jeden z najsłynniejszych kucharzy Lublina. Podstawą był specjalny koszyczek z ciasta. Należało spłaszczyć chochlę od spodu, włożyć ją do gorącego oleju, następnie do miski z naleśnikowym ciastem i znów do oleju.
Słynęły na całą Polskę. - Do GS-owskiej restauracji \"Rarytas” zjeżdżała się cała Polska. O flakach z Piask pisano piosenki - mówi regionalista Lucjan Świetlicki. Dziś chlubną tradycję kontynuuje Eliza Kunc w \"Dworku U Elizy” - obowiązkowo dodając do potrawy cielęcinę.
To równie słynne danie z Lubelszczyzny. A wszystko przez Kazimierza Grześkowiaka - ojca lubelskich bardów, kucharza nad kucharzy - który zawsze twierdził, że chłop golonce nie przepuści. Tajemnica potrawy kryje się w okrytej tajemnicą recepturze na zalewę - w której peklowano mięso. Tego cuda spróbujecie w \"Hadesie” - gdzie Grześkowiak osobiście ją przyrządzał.
Tak, jak górale mają oscypka, my mamy piróg biłgorajski. Niezrównany placek z kaszy gryczanej, ziemniaków, sera. Wyrabiany i pieczony na kilka sposobów. Doskonały na ciepło ze skwarkami i na zimno - z kwaśną śmietaną.
Najlepszy robią gospodynie ze wsi pod Biłgorajem, zjecie go w Karczmie Roztocze w Obszy, kupicie w piekarni Tadeusza Pęzioła w Lublinie. Który piecze także - zdaniem Roberta Makłowicza - najlepszy chleb na Lubelszczyźnie.
Konkurencja dla piroga. Przaśniaka od niepamiętnych czasów wypiekają gospodynie w Trawnikach. To rodzaj pikantnego ciasta na skwarkach - znakomitego na zimno i na gorąco. Trawniczanki tak pilnie strzegą receptury przaśniaka - że możecie go spróbować tylko tam. Podobnie jak żydowskich klusek - przedziwnych pierogów z ciasta ziemniaczanego z farszem z tartych ziemniaków. - Po prostu rewelacja - mówi Makłowicz.
Czyli to, co jadali polscy królowie. Według receptur nadwornych kucharzy. Od comberka z zająca, przez szlachetną pieczeń z sarny i pieczeń z dzikiej kaczki - po pieczeń żubra.
Twórcze rozwiniecie idei pierogów z kaszą gryczaną. Ciasto robi się z ziemniaków i mąki. Farsz z pieczonej kaszy gryczanej, słoniny i boczku. Większe od pierogów - piecze się w piecu. Przepis ma 150 lat.
Kształtem przypomina jodełkę, której igły wyglądają jak krople. Piecze się go polewając ciastem walec obracany nad ogniskiem. Sękacz z Lubelszczyzny często gościł w Watykanie, bo lubił go Jan Paweł II. Możecie spróbować go w Zazulinie.
Piecze go w Lublinie Maria Wal, emerytowana szefowa kuchni rektoratu KUL. Przez wiele lat piekła go Karolowi Wojtyle, gdy pracował w Lublinie.
Najsłynniejsza nalewka na Lubelszczyźnie. Rozsławiona dzięki Turniejom Nalewek, organizowanych przez Kresową Akademią Smaku. Hit – równy śliwowicy łąckiej.
Reklama













Komentarze