Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Astra w prezencie

W 4 kolejce grupowych rozgrywek Pucharu Polski świdnicka Avia najpierw wygrała 3:1, a w rewanżu uległa 2:3 Gwardii Wrocław. Na sobotni mecz świdniczanie wyszli prosto z autokaru po kilkugodzinnej podróży.
Drużyna wyjechała w sobotę o siódmej rano. Po ponad 10 godzinach podróży, tuż przed osiemnastą, dotarła na miejsce. - Bylibyśmy wcześniej, ale pojechaliśmy nie do tego Brzegu, co trzeba. Kierowaliśmy się bowiem do Brzegu, tego bliżej Opola, a nie do Brzegu Dolnego... Na szczęście wszystko w porę się wyjaśniło - wyjaśnia trener Avii Krzysztof Lemieszek. Problemy z geografią nie przeszkodziły jednak świdniczanom w odniesieniu w sobotę jak najbardziej zasłużonej wygranej. Tym bardziej cennej, że gospodarze zagrali w identycznym składzie jak w pierwszych meczach w Świdniku. Zabrakło jedynie przyjmującego, Słowaka Martina Sopko, który na treningu skręcił nogę. Niewielu kibiców Avii dawało jej szanse, tym bardziej że dzień wcześniej świdniczanie niemiłosiernie męczyli się w lidze z uczniami ze Spały (wygrana 3:1). A jednak... Już w pierwszej odsłonie goście gromili szóstą drużynę ubiegłego sezonu w Polskiej Lidze Siatkówki 21:12. Przewagę stracili, gdy na zagrywkę wszedł Roman Gulczyński - zrobiło się już tylko 24:22. Na szczęście nasi zdołali zwyciężyć 25:22. Trzy kolejne partie były niezwykle emocjonujące. Bardzo dobrze zagrali skrzydłowi: Marcin Jarosz i Mariusz Kowalski. Ten pierwszy, którego obserwowali m. in. dziadek, mama oraz tato, otrzymał w prezencie od rodziny... srebrnego opla astrę. - W sobotę bardzo dobrze zagraliśmy blokiem - mówi trener Lemieszek. - W poczynaniach zawodników widać było, że nie czują takiego obciążenia i presji jak w meczach ligowych. Szkoda że w niedzielę dwóch piłek meczowych nie skończył w czwartej partii Wojciech Pawłowski. - Po sobotniej, dość nieoczekiwanej przegranej, w niedzielę też mogliśmy zejść jako przegrani - twierdzi trener Gwardii Jacek Grabowski. - W pierwszych trzech setach goście przeważali. Decydujący był czwarty set. Nie spodziewałem się tak dobrej postawy drużyny ze Świdnika. SKŁADY Gwardia: Krupnik, Dutkiewicz, Ciesielski, Januszkiewicz, Janeczek, Gulczyński, Szymczak (libero) i Marciniak, Jarząbski. Avia: Ogonowski, Jarosz, Węgrzyn, Kaźmierski, Pawłowski, Kowalski, Guz (libero) i Gorzkiewicz, Komorowski, Bogusz. W niedzielę w pierwszej szóstce zagrali Gorzkiewicz i Komorowski za Ogonowskiego i Kaźmierskiego. Dwaj pierwsi i Bogusz wchodzili na zmiany.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama