Włosi mają chrapkę na PZL
Agencja Rozwoju Przemysłu, do której należy świdnicki PZL, rozpoczęła rozmowy z włosko-brytyjską spółką Agusta-Westland w sprawie ewentualnego zakupu przez Agustę części akcji PZL.
- 03.11.2006 19:50
– Chcielibyśmy, aby PZL, nasz najlepszy zakład, miał większe szanse na międzynarodowym rynku lotniczych technologii. Kapitałowe wejście Agusty na pewno te szanse by zwiększyło – mówi Roma Sarzyńska, rzecznik ARP.
Sarzyńska ujawnia, że rozmowy dotyczą zakupu mniejszościowego pakietu akcji, w tej chwili nie ma więc mowy o całkowitej prywatyzacji spółki.
Agusta-Westland to największy producent helikopterów w Europie. Spółka od 10 lat współpracuje z PZL. Kupuje kadłuby do 3 typów śmigłowców. Jedna czwarta całej sprzedaży zakładu kierowana jest właśnie do włoskiego partnera. – To długofalowy i sprawdzony partner. Nasza współpraca rozwija się dobrze – ocenia Jan Mazur, rzecznik PZL Świdnik. – Czy zakończy się prywatyzacją, czy przejęciem tylko części akcji, to się okaże.
Jak zaznacza rzecznik, zarząd PZL nie jest jednak zainteresowany wyłączną sprzedażą akcji przedsiębiorstwa. – Chcielibyśmy, żeby równolegle z transakcją sprzedaży nastąpiło dokapitalizowanie spółki – dodaje Mazur. – W grę wchodzi także otworzenie dla nas nowych rynków zbytu lub wprowadzenie
na rynek kolejnych produktów.
To naturalne, że coś z tej transakcji chcemy mieć dla siebie.
Reklama













Komentarze