Rywal z najwyższej półki
Bardzo ciężkie zadanie czeka dzisiaj szczypiornistów Azotów. Rywalem puławian będzie bowiem Zagłębie Lublin,
- 27.02.2007 15:54
brązowy medalista z ubiegłego sezonu, aktualny lider tabeli i niemal pewny półfinalista tegorocznych europejskich rozgrywek. Początek rywalizacji o godzinie 18.
Zgodnie z terminarzem ekstraklasy, dzisiejszy mecz miał się odbyć w najbliższą sobotę, jednak ze względu na udział gości w ćwierćfinale Challenge Cup i mecz z RK Konjuh Namjestaj Zivinice zespoły zagrają już dziś. Dodajmy, że podopieczni trenera Jerzego Szafrańca w sobotę rozprawili się z Bośniakami 36:29 i przed niedzielnym rewanżem na swoim parkiecie jedną nogą są już w półfinale. Nie gorzej wiedzie się \"miedziowym” w polskiej ekstraklasie, gdzie po środowej wygranej z Techtransem Elbląg (34:25) zostali liderem. W takich okolicznościach faworyt może być tylko jeden. Tym bardziej że w drużynie gospodarzy nadal brakuje kontuzjowanego Olega Siemionowa oraz Jarosława Sieczki. Nieobecność tego ostatniego to spore osłabienie w szeregach obronnych Azotów.
Szanse puławian są niewielkie i dlatego... - Wygrana z Zagłębiem byłaby sporą sensacją - prognozuje prawoskrzydłowy Azotów Grzegorz Balicki. - Rywal to zespół solidnie ułożony, niemający słabych punktów. Na każdej pozycji jest po dwóch dobrych graczy, prezentujących przyzwoity poziom. My jednak liczymy, że zagramy tak samo skutecznie, jak w wygranym spotkaniu z Kwidzynem.
Zbyt dużych szans gospodarzom nie daje również trener Zagłębia. - Inny wynik niż nasze zwycięstwo będzie sporym i niemiłym zaskoczeniem, choć spodziewam się ciężkiej przeprawy - mówi szkoleniowiec Zagłębia Jerzy Szafraniec. - Nie zapominajmy, że będzie to już nasz trzeci mecz w ciągu tygodnia. Jak na razie stale jesteśmy w podróży. Najpierw zaliczyliśmy wyprawę do Bośni, sobotnio-niedzielny powrót do Lubina i znowu kolejny wyjazd, tym razem do Puław. Moi zawodnicy już są trochę zmęczeni. Dobrze że te rozgrywki powoli zbliżają się do końca. Daję gospodarzom 40 procent na korzystny wynik.(grom)
Reklama













Komentarze