Wojna nerwów
Puławskie Azoty przybliżyły się do utrzymania w ekstraklasie. W kluczowym meczu dla dolnych rejonów tabeli podopieczni Bogdana Kowalczyka
- 15.03.2007 14:19
pokonali Stal Mielec 25:24.
Ranga spotkania wyraźnie usztywniła zawodników obu drużyn, którzy bardzo często popełniali proste błędy w rozegraniu akcji, gubili piłkę, a także pudłowali z dobrych pozycji. Do Puław przyjechała dwudziestoosobowa grupa kibiców Stali Mielec żywo dopingująca swoich ulubieńców. Miejscowi sympatycy szczypiorniaka nie wypełnili hali MOSiR w komplecie. Od początku bardzo dobrze spisywali się bramkarze - w Stali Krzysztof Lipka i Walenty Koszowy w Azotach. Przez pierwszy kwadrans spotkania wynik stale oscylował wokół remisu. Sporym zagrożeniem dla Azotów byli obaj skrzydłowi - Paweł Piętak oraz Michał Salami. Dopiero w 16 min, po rzucie karnym wykorzystanym przez Nowakowskiego oraz kontrze w wykonaniu Macieja Sieczkowskiego, gospodarze odskoczyli na dwie bramki (7:5). W tym okresie mecz był bardzo zacięty, a na ławkę kar wędrowali Kurowski, Paweł Sieczka oraz Tomasz Mochocki i Łukasz Kandora z Mielca. Grając w przewadze dwóch zawodników puławianie powiększyli przewagę do trzech trafień (23 min - 10:7) i utrzymali ją do przerwy.
Po zmianie stron gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie aż do 38 min, kiedy trzecią karę otrzymał najskuteczniejszy Kurowski. Przewaga szybko stopniała, a sześć minut przed końcem, po jedynym golu w tym meczu eks- bialczanina Łukasza Kandory, mielczanie doprowadzili do remisu 23:23. Wojnę nerwów w końcówce wygrali gospodarze, dzięki pewnej ręce Pawła Sieczki.
Azoty Puławy - Stal Mielec 25:24 (14:11)
Azoty: Koszowy, Zianko - Balicki 1, Kurowski 7, Tylutki 1, Nowakowski 4, Mazur 1, P. Sieczka 5, Sieczkowski 1, Noch 2, Siemionow 2, Płaczkowski 1, Smyrgała. Kary: 8 min. Dyskwalifikacja: Kurowski w 38 min (z gradacji kar).
Stal: Lipka, Pawlak - Piętak 4, Przybylski 2, Sobut 6, Mochocki 1, Babicz 1, Salami 6, Kubisztal 1, Kandora 1, Wilk 1, Mróz, Boret 1. Kary: 6 min.
Sędziowali Adam i Andrzej Mikołajczakowie (Wrocław). Widzów: 600.
Reklama













Komentarze