Lublinianka Kinga Kołosińska, występująca w parze z Moniką Brzostek, po raz drugi w karierze zajęła piąte miejsce w turnieju rozgrywanym w ramach Pucharu Świata. Tym razem rewelacyjne Polki otarły się o podium w prestiżowym Grand Slam w Moskwie.
Michał Beczek/Kamil Dworniczak
16.06.2014 20:40
Po przebrnięciu przez kwalifikacje "biało-czerwone” trafiły do grupy śmierci. Na dzień dobry przegrały z mistrzyniami Europy z Holandii Meppelink - Van Iersel, ale ograły 2:1 Brazylijki Marię Clarę i Carol, dzięki czemu wywalczyły awans do fazy pucharowej.
W pierwszej rundzie Kołosińska i Brzostek ograły Szwajcarki Ferrer - Verge-Depres, a w kolejnej niespodziewanie okazały się lepsze od faworyzowanej pary Kolocova - Slukova z Czech. Tym samym wzięły rewanż za dwie porażki z turnieju Prague Open sprzed dwóch tygodni.
W ćwierćfinale na Polki czekały Brazylijki Talita Antunes i Taiana Lima, rozstawione w turnieju z numerem 1. Bardzo doświadczone rywalki wykorzystały błędy naszych zawodniczek w pierwszym secie i wygrały go do 10. W drugiej partii było już zdecydowanie lepiej, a porażka do 16 zakończyła jeden z najlepszych występów w karierze naszej eksportowej pary.
- Moskiewski turniej był bardzo ważny ponieważ dodał nam bardzo dużo pewności siebie. Nikt nie dawał nam za dużych szans, ale udowodniłyśmy sobie i innym, że z każdym turniejem zbliżamy się do najlepszych i teraz tylko mamy nadzieję i plan na kontynuowane dobrych wyników. Szczególnie po nieudanych dla nas mistrzostwach Europy (17 miejsce - red.), musimy pokazać, że stać nas na więcej - powiedziała Brzostek.
Komentarze