Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Busy nas omijają. Bo nie chcą stać w korkach

Mieszkańcy Pawlina, Radawca, Wojcieszyna, Matczyna i innych miejscowości w okolicach przebudowywanej drogi 747 godzinami czekają na przystankach. Powód? Kierowcy busów wolą jechać krótszą trasą. - Mamy stać na siedmiu wahadłach? - pytają
Busy nas omijają. Bo nie chcą stać w korkach
Pani Małgorzata Żydek z Radawca załamuje ręce. - Wczoraj stałam na przystanku ponad godzinę. Tak jest codziennie od trzech miesięcy. A jak już coś przyjedzie, to przeważnie nie ma miejsca. I znowu trzeba czekać.

- W tamtym tygodniu trzy razy spóźniłem się do szkoły. Nie wiadomo, o ile wcześniej trzeba wyjść z domu, aby złapać busa. Wcześniej busy przyjeżdżały co 15 minut. A teraz jeden na dwie godziny - dodaje jej syn, Piotr Żydek, uczeń jednej z lubelskich szkół.

Pasażerowie narzekają, że prywatni przewoźnicy nie przestrzegają wiszących na przystankach rozkładów. A kierowcy zrzucają winę na drogowców. - Wszystkiemu winna przebudowa drogi 747 - twierdzą.

- Mam stać na siedmiu wahadłach? Z Lublina do Bełżyc zamiast pół godziny, jadę nawet 70-80 minut. Niech sobie inspektor z ITD czy marszałek sam postoi. Odechce mu się jazdy po tej trasie. Jak przedłużę czas przejazdu, to przy pierwszej kontroli "krokodyle” (inspektorzy ITD - red.) wlepią mi 500-złotowy mandat - mówi kierowca jeżdżący na tej linii.

Busiarze jadąc do Lublina omijają wahadła, uciekając za Bełżycami w kierunku Babina i Strzeszkowic, do krajowej 19. W ten sam sposób wracają do Bełżyc i dalej do Opola.

- Przewoźnicy nie mogą samowolnie zmieniać trasy. Za każdy nieprawidłowy kurs grozi 3 tys. zł kary - mówi inspektor Adam Gorgol, naczelnik Wydziału Inspekcji lubelskiej ITD.

- Wpłynęła do nas skarga w tej sprawie. Do 17 przewoźników wysłałem pismo przypominające o konieczności przestrzegania trasy przejazdu i wszystkich przystanków widniejących w zezwoleniu - mówi Michał Zdun, dyrektor Departamentu Transportu Urzędu Marszałkowskiego. - Ze względu na przebudowę drogi przewoźnicy mogli wystąpić z wnioskiem o wydłużenie czasu przejazdu. Żaden tego nie zrobił - dodaje.

Mieszkańcy Radawca i okolic są rozczarowani prywatną komunikacją. - Busiarze ostro walczyli o tę linię z PKS Lublin i Puławy. A jak się pojawiły trudności, to zostawili nas bez transportu i umywają rączki - mówi pani Agata z Radawca.

- Już kilka razu spóźniłam się do pracy. Najgorzej, gdy jadę na drugą zmianę. Przed południem nie ma szans na regularny transport w kierunku Lublina czy powrót do Radawca.

Przebudowa drogi 747 ma potrwać do końca roku. Dziś Inspekcja Transportu Drogowego ma przyjrzeć się kursowaniu prywatnych przewoźników na tej trasie.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama