Z pozycji faworyta
Trener Gennadij Kamelin nie mógł sobie wymarzyć na inaugurację sezonu lepszego przeciwnika. W Travelandzie pracował przez ostatnie dwa lata.
- 31.08.2007 11:14
Prowadzone przez niego Azoty Puławy zmierzą się z olsztynianami jutro o godzinie 18. Inny wynik, niż wygrana gospodarzy nikogo nie zadowoli. Tym bardziej, że to puławianie uważani są za faworyta tej rywalizacji.
Ponad trzy miesiące czekali kibice w Puławach na powrót na ligowe parkiety swoich ulubieńców. Fani szczypiorniaka z uwagą śledzili ruchy transferowe. W zespole przy al. Partyzantów nie zobaczymy już Jarosława Sieczki, Olega Siemonowa, Mikołaja Zianki, Błażeja Smyrgały, Pawła Nocha, Andrzeja Chmielewskiego i Konrada Misiewicza. Z Azotami rozstał się także trener Bogdan Kowalczyk, który razem z zawodnikami wywalczył wiosną utrzymanie w ekstraklasie. Osoby trenera Kamelina, bramkarza Piotra Wyszomirskiego, rozgrywających Remigiusza Lasonia, Bogumiła Buchwalda, Sebastiana Pawlusia mają zapewnić Azotom zdecydowanie wyższą pozycję, niż dziewiątą w ostatnim sezonie. - Uważam, że potencjał zespołu został na takim samym poziomie - twierdzi prezes Azotów Jerzy Witaszek. - Dodatkowym plusem będzie nienaruszony szkielet drużyny. W tej chwili doświadczeni gracze otrzymują wsparcie od zdolnej młodzieży. W kadrze mamy dwóch reprezentantów kadry juniorów, uczestników ostatnich mistrzostw świata w Bahrajnie: Piotra Wyszomirskiego i Michał Szybę. Cel przed zespołem został sprecyzowany na razie na pierwszą rundę i jest on zbieżny ze stanowiskiem głównego sponsora, czyli Zakładów Azotowych Puławy S. A. Po 11 kolejkach drużyna ma zająć co najmniej siódme miejsce.
W Travelandzie największym osłabieniem jest odejście Adama Tetyka, który ze względów zdrowotnych zakończył karierę. W tej sytuacji do roli środkowego rozgrywającego szykowani są Michał Krawczyk, Marek Rozporski oraz ekspuławianin Konrad Misiewicz. - Na papierze faworytem są Azoty, jednak ja liczę na niespodziankę - mówi Leszek Dublaszewski, dyrektor klubu z Olsztyna. - Już tradycją jest, że w okresie przygotowawczym przegrywamy, a w walce o punkty idzie nam znacznie lepiej. Nie przejmujemy się porażką z Azotami w sparingu. Cel na ten sezon to uplasowanie się na pozycjach 6-8. Kłopoty ze zdrowiem miał ostatnio Piotr Frelek i nie wiemy czy pojedzie do Puław.
Trener Kamelin nie skorzysta z usług kontuzjowanych Remigiusza Lasonia oraz bramkarza Piotra Wyszomirskiego. - Dopiero od poniedziałku zacznę znowu poważnie trenować, ale będę z kolegami. W sobotę liczy się tylko zwycięstwo, na które mamy duże szanse - prognozuje Wyszomirski. - Inny wynik, niż nasze zwycięstwo mnie nie interesuje - zapowiada trener Kamelin. - Nie boję się, że olsztynianie mnie znają, mam dla nich kilka niespodzianek.
Reklama













Komentarze