Zdaniem służby więziennej, policji i prokuratury nie zachodzi obawa, że Radosław P. może wyrządzić komuś krzywdę. Dlatego też nie rozesłano za nim listu gończego, tak jak w przypadku Waldemara L. - również osadzonego w chełmskim zakładzie karnym, który 5 czerwca oddalił się z miejsca pracy na terenie chełmskiej komendy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Lubelskim policjantom udało się go schwytać na ul. Lubartowskiej już w minioną sobotę.
- Wystąpiliśmy do sądu o udostępnienie nam akt Waldemara L. - mówi Marzenna Kucińska, prokurator rejonowy w Chełmie. - Kiedy je otrzymamy, podejmiemy decyzję w jego sprawie. Dokładnie też przeanalizujemy, na jakiej podstawie mężczyzna skazany za przestępstwa seksualne odbywał karę pozbawienia wolności w warunkach pozwalających mu na pracę poza murami zakładu.
Obaj uciekinierzy ryzykując ucieczkę musieli się liczyć z dodatkowymi karami przekładającymi się na dłuższy okres pozbawienia wolności. Ponadto zostaną pozbawieni przywileju prawa do pracy.
Uciekinier z więzienia w Chełmie nadal na wolności
Skazany Radosław P., który w miniony poniedziałek oddalił się z miejsca pracy na jednej z chełmskich budów, wciąż się ukrywa. Szukają go chełmscy i lubelscy policjanci. Poszukiwany mężczyzna już po raz drugi odbywał w chełmskim więzieniu karę za niepłacenie alimentów i drobne oszustwa.
- 12.06.2014 17:00

Reklama












Komentarze