Reklama
Zgodnie z planem
Nikt w świdnickiej drużynie nie wyobrażał sobie innego scenariusza, jak tylko zwycięstwo bez strat seta nad uczniami ze Spały.
- 07.10.2007 18:12
Gospodarze wykonali plan. Kolejni rywale będą już bardziej wymagający. Niebawem do Świdnika przyjadą faworyci ligi, Gwardia Wrocław i KS Poznań.
Prowadzeni przez trenera Karola Janaszewskiego goście już raz zrobili w Świdniku niespodziankę. W ubiegłym sezonie urwali Avii seta, a niewiele brakowało, by doprowadzili nawet do tie-breaka. W sobotnie popołudnie taki scenariusz się nie powtórzył. Goście prowadzili w miarę wyrównaną walkę do połowy każdej z partii. Kontuzje uniemożliwiły występ Fabianowi Drzyzdze, środkowym Przemysławowi Kasparkowi i Łukaszowi Wiśniewskiemu. To zawodnicy, podobnie jak cały SMS, wicemistrzów Europy kadetów oraz piątej drużyny tegorocznych mistrzostw świata w tej kategorii wiekowej, rozegranych w Meksyku. - Mogło być zdecydowanie lepiej - mówił niezbyt zadowolony atakujący Jan Król. - Czułbym się bardziej szczęśliwy, gdybyśmy wygrali przynajmniej jednego seta. I tak dobrze sobie radziliśmy, przecież graliśmy w sporym osłabieniu.
Jedynie drugi set zaczął się od dość nieoczekiwanego prowadzenia SMS 3:0. Wówczas w polu zagrywki znalazł się rozgrywający Łukasz Wroński. Świdniczanie jednak bardzo szybko zniwelowali straty i po asie serwisowym Tomasza Bogusza objęli prowadzenie 9:7. Atakujący Avii był jednym z wyróżniających się graczy w świdnickiej drużynie. Dobrze też prezentowali się Marcin Jarosz, Zbigniew Żurek oraz w bloku Michał Baranowski. - Byliśmy skoncentrowani jak przed każdym innym spotkaniem - mówi Zbigniew Żurek. - Może nie zagraliśmy najlepiej, ale cieszą trzy punkty. - Ten mecz trzeba było wygrać i nie ma dyskusji - dodaje rozgrywający i kapitan Avii Maciej Gorzkiewicz. - Nie ustrzegliśmy się błędów. Przed nami teraz o wiele mocniejsi rywale.
Spokój po meczu zachowywał szkoleniowiec Avii, ale był też bardzo krytyczny względem swoich zawodników. - Cieszy mnie jedynie wynik, a nie styl w jakim wygraliśmy - twierdzi trener Sławomir Czarnecki.
Już w najbliższy piątek świdniczanie podejmować będą spadkowicza z PLS Gwardię Wrocław (godzina 18). Zgodnie z terminarzem mecz miał się odbyć we Wrocławiu, ale gospodarze mieli problemy z wolną halą i zamieniono gospodarza.
SKŁADY
Avia: Gorzkiewicz, Baranowski, Bogusz, Jarosz, Komorowski, Żurek, Kowalski (ibero) oraz Pawłowski, Szumielewicz.
Spała I: Wroński, Fitrzyk, Król, Krzywiecki, Piórkowski, Sacharewicz, Zatorski (libero) oraz Nowicień, Grzywacz, Włodarczyk, Paniączyk.
Sędziowali: Piotr Kosiacki i Magdalena Niewiarowska (oboje Warszawa). Widzów: 400.
Reklama













Komentarze