Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zgodnie z planem

Nikt w świdnickiej drużynie nie wyobrażał sobie innego scenariusza, jak tylko zwycięstwo bez strat seta nad uczniami ze Spały.
Gospodarze wykonali plan. Kolejni rywale będą już bardziej wymagający. Niebawem do Świdnika przyjadą faworyci ligi, Gwardia Wrocław i KS Poznań. Prowadzeni przez trenera Karola Janaszewskiego goście już raz zrobili w Świdniku niespodziankę. W ubiegłym sezonie urwali Avii seta, a niewiele brakowało, by doprowadzili nawet do tie-breaka. W sobotnie popołudnie taki scenariusz się nie powtórzył. Goście prowadzili w miarę wyrównaną walkę do połowy każdej z partii. Kontuzje uniemożliwiły występ Fabianowi Drzyzdze, środkowym Przemysławowi Kasparkowi i Łukaszowi Wiśniewskiemu. To zawodnicy, podobnie jak cały SMS, wicemistrzów Europy kadetów oraz piątej drużyny tegorocznych mistrzostw świata w tej kategorii wiekowej, rozegranych w Meksyku. - Mogło być zdecydowanie lepiej - mówił niezbyt zadowolony atakujący Jan Król. - Czułbym się bardziej szczęśliwy, gdybyśmy wygrali przynajmniej jednego seta. I tak dobrze sobie radziliśmy, przecież graliśmy w sporym osłabieniu. Jedynie drugi set zaczął się od dość nieoczekiwanego prowadzenia SMS 3:0. Wówczas w polu zagrywki znalazł się rozgrywający Łukasz Wroński. Świdniczanie jednak bardzo szybko zniwelowali straty i po asie serwisowym Tomasza Bogusza objęli prowadzenie 9:7. Atakujący Avii był jednym z wyróżniających się graczy w świdnickiej drużynie. Dobrze też prezentowali się Marcin Jarosz, Zbigniew Żurek oraz w bloku Michał Baranowski. - Byliśmy skoncentrowani jak przed każdym innym spotkaniem - mówi Zbigniew Żurek. - Może nie zagraliśmy najlepiej, ale cieszą trzy punkty. - Ten mecz trzeba było wygrać i nie ma dyskusji - dodaje rozgrywający i kapitan Avii Maciej Gorzkiewicz. - Nie ustrzegliśmy się błędów. Przed nami teraz o wiele mocniejsi rywale. Spokój po meczu zachowywał szkoleniowiec Avii, ale był też bardzo krytyczny względem swoich zawodników. - Cieszy mnie jedynie wynik, a nie styl w jakim wygraliśmy - twierdzi trener Sławomir Czarnecki. Już w najbliższy piątek świdniczanie podejmować będą spadkowicza z PLS Gwardię Wrocław (godzina 18). Zgodnie z terminarzem mecz miał się odbyć we Wrocławiu, ale gospodarze mieli problemy z wolną halą i zamieniono gospodarza. SKŁADY Avia: Gorzkiewicz, Baranowski, Bogusz, Jarosz, Komorowski, Żurek, Kowalski (ibero) oraz Pawłowski, Szumielewicz. Spała I: Wroński, Fitrzyk, Król, Krzywiecki, Piórkowski, Sacharewicz, Zatorski (libero) oraz Nowicień, Grzywacz, Włodarczyk, Paniączyk. Sędziowali: Piotr Kosiacki i Magdalena Niewiarowska (oboje Warszawa). Widzów: 400.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama