Zgranie naszą siłą
ROZMOWA Ze Sławomirem Czarneckim, szkoleniowcem siatkarzy świdnickiej Avii
- 13.11.2007 19:33
Po siedmiu kolejkach świdniczanie ponownie zostali liderem I ligi. Pierwszy raz \"żółto-niebiescy” zasiedli na pierwszym miejscu po trzeciej kolejce. Z sześciu dotychczas rozegranych spotkań Avia wygrała pięć. Zespół trenera Czarneckiego pokonali tylko siatkarze z Poznania.
- Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Tak dobra postawa, chyba nie tylko dla nas, jest sporym zaskoczeniem. Z drugiej strony przeanalizujmy dokładnie zdobycze punktowe. Ścisk jest ogromny i po jednej, dwóch porażkach możemy wypaść nawet poza szóstkę. Szósty w tabeli BBTS Bielsko Biała traci do nas tylko cztery punkty. W tym sezonie liga bardzo się spłaszczyła i każdy z każdym może wygrać.
- Sądzę, że naszym największym atutem jest zgranie. Z poprzedniego sezonu zostało dziewięciu zawodników, to zdaje egzamin. Do tego jeszcze dokonaliśmy trzech sensownych uzupełnień. W tej chwili mam 12 równorzędnych graczy. Jeśli jednemu nie idzie, zastępuje go inny zawodnik. Dobrze prezentują się obaj atakujący: Tomasz Bogusz i Wojciech Pawłowski. Aspiracje gry w pierwszej szóstce zgłaszają dwaj rozgrywający: Maciej Gorzkiewicz i Daniel Górski. Jeśli nie wychodzi przyjęcie Zbigniewowi Żurkowi, z powodzeniem zastępuje go Kuba Guz. Od początku sezonu ustabilizowaną formę prezentuje Marcin Jarosz.
- Nie ma aż takiej zażyłości między nami. Utrzymuję jednak dobre relacje z Mirkiem Zawieraczem, szkoleniowcem beniaminka PLS Płomienia Sosnowiec. Dzwonimy do siebie po każdej kolejce i pytamy jak nam poszło.
- Zarząd w tej sprawie na razie z nami nie rozmawiał. Dla mnie i zawodników, w dalszym ciągu, celem minimum jest wejście do szóstki. Porażką będzie konieczność walki o utrzymanie. Sukcesem natomiast uplasowanie się po rundzie rewanżowej w pierwszej czwórce. Jeśli tak się stanie, będziemy mogli usiąść i debatować z zarządem o dalszych oczekiwaniach.
Reklama












Komentarze