Podopieczni trenera Sławomira Czarneckiego zostawili komplet punktów w Bielsku-Białej, mimo że wyraźnie prowadzili w dwóch pierwszych partiach. W pierwszej odsłonie świdniczanie nie skończyli aż czterech piłek setowych.
Po czwartkowym spotkaniu zarządu klubu siatkarze Avii obiecywali walkę o zwycięstwo. Na obietnicach się jednak skończyło. Przed meczem w Bielsku-Białej jeden ze sponsorów obiecał premię finansową dla dwóch najlepszych zawodników Avii. Jednak i ta motywacja nie okazała się przekonującym argumentem. - Nie można nam odmówić woli walki - mówi rozgoryczony Tomasz Bogusz. - Coś od kilku spotkań nam nie wychodzi, choć bardzo chcemy przełamać złą passę - dopowiada środkowy Paweł Komorowski.
Początek meczu był bardzo obiecujący, jednak cztery nieskończone piłki setowe (zepsute zagrywki Michała Baronowskiego i Marcina Jarosza oraz nieskuteczne ataki Tomasza Tomczyka) podcięły skrzydła przyjezdnym. W drugiej partii Avia ponownie prowadziła - 9:6, 13:9, 18:14 i 19:15. W końcówce rozegrał się jednak dramat świdniczan. Kiedy w pole zagrywki powędrował Michał Jaszewski z prowadzenia Avii 21:20 zrobiło się 23:21 dla gospodarzy. Z kolei w trzecim secie goście, którzy cały czas gonili wynik, nie byli już w stanie nic wskórać. Choć nadzieje zaświtały przy dwóch atakach Bogusza (Avia doszła na 22:23), a potem po bloku tego siatkarza (23:24). - Zespół złapał dołek - tłumaczy trener Sławomir Czarnecki. - Drużyna nie potrafiła przechylić szali na swoją korzyść w końcówkach setów. Wiadomo, że graliśmy pod presją. Nie ustrzegliśmy się jednak błędów w przyjęciu, niepewnie graliśmy w obronie. Na pewno musimy znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. - Wcale nie było nam łatwo wygrać z Avią - powiedział trener BBTS Grzegorz Wagner. - Bardzo dobrze zagraliśmy taktycznie, mieliśmy też w składzie Tomasza Tomczyka. Nie uważam, by w Avii działo się coś złego, to my dziś byliśmy lepsi.
- Będziemy wnioskowali o obniżenie zawodnikom poborów nawet o 30 procent. Kryterium weryfikującym będzie minimum pięć punktów w dwóch najbliższych meczach: z Orłem Międzyrzecz i Treflem Gdańsk - stwierdził Roman Lis, wiceprezes klubu.
SKŁADY
BBBTS: Golec, Piekarczyk, Jaszewski, Gaca, Tomczyk, Sufa (libero) oraz Kałasz, Kocoń.
Avia: Gorzkiewicz, Jarosz, Guz, Komorowski, Pawłowski, Baranowski, Kowalski (libero) oraz Bogusz, Węgrzyn, Żurek, Górski.
Sędziowali: Andrzej Kobienia (Opole) i Sebastian Ogermann (Kędzierzyn -Koźle). Widzów: 300.
Reklama












Komentarze