Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PRL i MO wróciły po 26 latach (wideo)

Obywatele, proszę się rozejść! Ta demonstracja jest nielegalna! - nawoływał komendant MO, w rolę którego wcielił się Piotr Śliwiński, aktor z Teatru Puk-Puk ze Świdnika.
- Rozejść się, rozejść! - wtórowali mu uzbrojeni w pałki i tarcze milicjanci. I zanim ktokolwiek zdążył się zorientować, co się dzieje, ruszyli milicyjnym kordonem na zdumionych świdniczan. Na reakcję ludzi nie trzeba było długo czekać. Na milicjantów posypały się gałki ze śniegu. Obywatele nie zamierzali poddać się bez walki. Młody chłopak zaczął się szarpać z milicjantem, upadł na ziemię. Do akcji włączyło się trzech funkcjonariuszy. Spałowali chłopaka, a potem zaciągnęli do milicyjnego UAZ-a. Starsza pani krzyczała bojowo: Zostawcie go, bandyty jedne! To nie sceny z filmu, ale happening, który dziś rozegrał się na Placu Konstytucji w Świdniku. Wszystko z okazji rocznicy świdnickich spacerów z 1982 roku. Milczące marsze świdniczan w porze Dziennika Telewizyjnego przeszły do historii jako spektakularna forma sprzeciwu ludzi wobec komunistycznego reżimu. Po 26 latach świdnicki MOK oraz młodzież z II LO przypomnieli w oryginalnej formie czasy PRL-u i stanu wojennego. (mag)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama