Chińczycy stawiają na helikoptery ze Świdnika
Pierwszy sokół pojedzie do Chin prawdopodobnie na początku przyszłego roku. A potem śmigłowców z PZL będzie tam przybywać.
- 27.02.2008 18:10
Mają być składane z polskich części w montowni w Jiujiang (wschodnie Chiny). To pierwsza montownia świdnickich produktów za granicą. - Chińczycy nie poprzestają na słowach. Niedawno poinformowali, że jej budowa właśnie ruszyła - mówi Jan Mazur, rzecznik PZL Świdnik.
Podpisana już ramowa umowa przewiduje, że Chińczycy w ciągu dziesięciu lat kupią w PZL Świdnik około 150 maszyn. - Oprócz sokołów zainteresowani są też wielozadaniowymi kaniami oraz najmłodszym dzieckiem PZL - \"powietrzną taksówką” czyli SW-4 - dodaje Mazur. - Nie szykujemy się jednak na żadne masowe zatrudnianie pracowników z tego tytułu - dodaje. I przypomina niewypał z Koreańczykami, którzy w połowie lat 90. planowali kupić 35 sokołów, a skończyło się na 7.
- Chiny są bardzo dobrym, przyszłościowym rynkiem. Taki kontrakt świdnickiej firmy to ruch w dobrą stronę - ocenia Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny miesięcznika \"Skrzydlata Polska”. - Transportowe potrzeby tego kraju są ogromne. Ci, którzy pierwsi się tam pojawią, wygrają. O świdnicko-chińskich negocjacjach nieoficjalnie mówiło się jeszcze jesienią zeszłego roku - ujawnia Sobczak.
Wartość kontraktu to tajemnica handlowa. Wiadomo jednak, że sokół w podstawowej wersji kosztuje ok. 10 mln zł.
Reklama













Komentarze