Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Wiadomości:

Magazyn

Nie ma jak u taty!

Nie ma jak u taty!

W trzecią niedzielę czerwca w USA, a u nas 23 dnia tego miesiąca – tatusiowie dostają prezenty, a przynajmniej życzenia. U nas bowiem nie jest to nadal uroczystość tak popularna jak Dzień Dziecka czy Matki. A powinna – bo bez ojca nie ma życia! 18.06.2004 18:01
Pod napięciem i pod wpływem

Pod napięciem i pod wpływem

Skatowanego studenta opłakiwało wielu lublinian. Jak to się mogło stać, dlaczego, kto jest winien? - zastanawiali się ludzie. Ale to nie wszystko. Bo jak mogło dojść do tego, że w czasie nadawanego w minioną niedzielę programu telewizyjnego o śmierci Radka, widzowie z całej Polski mogli usłyszeć... głośne śmiechy?! 18.06.2004 17:56
Polska Szwajcaria nad Bystrzycą

Polska Szwajcaria nad Bystrzycą

O siódmej rano Anna Chrząstowska bierze na ręce figurkę św. Jana Nepomucena, wynosi z domu i wędruje do podworskiej kapliczki. Ustawia Nepomuka, który do wieczora będzie strzegł mieszkańców gminy Strzyżewice. Około dwudziestej pierwszej znów zaniesie go do domu. Po co? - Żeby go w nocy ktoś nie ukradł. Tak się wymieniamy: on pilnuje nas w dzień, ja jego w nocy - śmieje się Chrząstowska 18.06.2004 17:41
W klinice starych mebli

W klinice starych mebli

Ma obcięty palec u prawej ręki. Jak wielu w tym zawodzie. Ale mówi, że nie zamieniłby go na inny. Nawet teraz, gdy tak pięknie na dworze, a tu trzeba stać na zimnym betonie, wdychać opary trucizny i przecierać rzęsy, na których osiadają drobinki szlifowanego drewna. Polska pogalopowała do unii, ale tu czas się zatrzymał. Tu ciągle niezastąpione jest dłuto i szmatka nasączona politurą 18.06.2004 17:32
Śmierć Radka w telewizorze

Śmierć Radka w telewizorze

d Skatowanego studenta opłakiwało wielu lublinian. Jak to się mogło stać?, dlaczego?, kto jest winien? - zastanawiali się ludzie. Ale to nie wszystko. Bo jak mogło dojść do tego, że wczasie nadawanego w minioną niedzielę programu telewizyjnego o śmierci Radka, widzowie z całej Polski mogli usłyszeć... głośne śmiechy?! 17.06.2004 11:44
Polska Szwajcaria nad Bystrzycą

Polska Szwajcaria nad Bystrzycą

d O siódmej rano Anna Chrząstowska bierze na ręce figurkę św. Jana Nepomucena, wynosi z domu i wędruje do podworskiej kapliczki. Ustawia Nepomuka, który do wieczora będzie strzegł mieszkańców gminy Strzyżewice. Około dwudziestej pierwszej znów zaniesie go do domu. Po co? – Żeby go w nocy ktoś nie ukradł. Tak się wymieniamy: on pilnuje nas w dzień, ja jego w nocy – śmieje się Chrząstowska. 17.06.2004 11:41
Ząb pod sąd

Ząb pod sąd

d Dwa lata chodzenia po lekarzach, pobyt w szpitalu, zabiegi chirurgiczne, masa zdjęć rentgenowskich, antybiotyków, wydanych pieniędzy i zjedzonych nerwów – Kamila Frankiewicz mówi, że tym zakończyło się dla niej usunięcie zęba. Rzekomy sprawca jej nieszczęść, dr Grażyna Maślanko, czuje się prześladowana bez powodu: – Nie popełniłam błędu. Mało tego: dałam więcej, niż lekarz powinien dać pacjentowi 17.06.2004 11:40
W klinice starych mebli

W klinice starych mebli

d Ma obcięty palec u prawej ręki. Jak wielu w tym zawodzie. Ale mówi, że nie zamieniłby go na inny. Nawet teraz, gdy tak pięknie na dworze, a tu trzeba stać na zimnym betonie, wdychać opary trucizny i przecierać rzęsy, na których osiadają drobinki szlifowanego drewna. Polska pogalopowała do unii, ale tu czas się zatrzymał. Tu ciągle niezastąpione jest dłuto i szmatka nasączona politurą. 17.06.2004 11:37
Polityka kadrowa wójta Filipczaka

Polityka kadrowa wójta Filipczaka

d Pod rządami nowego wójta Jana Filipczaka w urzędzie zabrakło pracy dla kilku urzędników. Tych, którzy przyłożyli się do zwolnienia Filipczaka, kiedy był dyrektorem szkoły. – To żadna zemsta – twierdzi wójt. – Zwolniłem niepotrzebnych i o niskich kwalifikacjach. 17.06.2004 11:34
Renata Beger: – Każdy ma prawo do zdawania matury

Renata Beger: – Każdy ma prawo do zdawania matury

• Łatwo się pani wzrusza? Na mównicy sejmowej, kiedy pozbawiono panią immunitetu, pani głos się łamał, pojawiły się łzy w oczach... To było wzruszenie, strach, czy – jak sugerowano w niektórych mediach – po prostu teatr? – To było wzruszenie – mówiłam o Polakach, którzy ginęli za Ojczyznę... • Internauci rzadko szukają w sieci informacji o politykach, jednak pani osoba wzbudziła powszechne zaciekawienie, a raczej wypowiedź o rzekomo znajdujących się w jej oczach „kurwikach”. Świadomie szukała pani w ten sposób poklasku? – Nie szukałam jakiegokolwiek poklasku i nie szukam go w żadnej innej sytuacji. Jeszcze raz przypominam, że to nie ja powiedziałam, iż mam „kurwiki” w oczach, ale powiedział to do mnie mój kolega. • Paweł Deląg, popularny aktor, zalicza panią do najseksowniejszych Polek... – To miłe z jego strony. • Z kolei Andrzej Lepper, rekomendując panią do komisji śledczej, scharakteryzował panią jako „babę wulkan”, „istny buldożer”. Schlebiają pani takie określenia? Jaka jest naprawdę Renata Beger – nieśmiała czy bezczelna? – Ani nieśmiała, ani tym bardziej bezczelna. Jestem prawdomówna, odważna, śmiała i pełna miłości dla ludzi, a w szczególności dla osób potrzebujących pomocy. • Co uważa pani za największą zaletę Andrzeja Leppera? – Pracowitość, patriotyzm, wytrwałość, charyzmę i opiekuńczość. • Czy Andrzej Lepper byłby dobrym premierem? – Uważam, że bardzo dobrym. • Nie sądzi pani, że Samoobrona nie jest w ogóle przygotowana do rządzenia krajem? – To jest opinia mediów. Jesteśmy jedyną partią w kraju, zdolną i przygotowaną do objęcia władzy. • Dlaczego zdawała pani maturę w Szczecinie, skoro ma bliżej do Piły? – Ze względu na chęć uniknięcia spodziewanego zamieszania, robienia medialnego szumu, sensacji itp. Każdy ma prawo do zdawania matury i uczynienia tego w spokoju, także maturzyści, z którymi przystępowałam do egzaminu. Niestety, nie udało się i dziennikarze zrobili to, czego od nich wymagano, czyli wielki szum i zamieszanie, jakbym była pierwszą i jedyną maturzystką w tym kraju. • Podobno, jako osoba wierząca, wzięła pani ze sobą na egzamin różaniec. Czy wiara pomaga pani w życiu, doświadcza pani łaski Bożej? – Różaniec mam zawsze przy sobie, a moje życie jest pełne łask Bożych. Ludzie potrafią nienawidzić, poniżyć, a Pan Bóg – kochać, przebaczać i dawać wciąż nadzieję na lepsze jutro. • Szef pilskiej Samoobrony, Piotr Trznadel, twierdzi, że zapomniała pani zupełnie o ludziach, którzy ją wynieśli, że nie chce ich znać. Jakimi więc ludźmi się pani otacza, jakich zalicza do swoich przyjaciół? – Piotr Trznadel nie jest szefem pilskiej Samoobrony. To człowiek z bardzo bujną wyobraźnią. Nigdzie mnie nie wynosił i nie jego zasługą jest, kim jestem. Nie jego owocem jest moje poselstwo i można by tak jeszcze długo o tym, co „nie jest” tego pana. Bo niewiele jest. Z satysfakcją natomiast stwierdzam, że otaczam się ludźmi szlachetnymi, inteligentnymi, wykształconymi i życzliwymi, nie tylko wobec mnie, ale również wobec innych. 17.06.2004 11:33
DIALOGI NA DWIE NOGI

DIALOGI NA DWIE NOGI

• Kto ty jesteś? – Kazdy wie • W całej unii? – Zdzicho P. • Jaki znak twój? – Pług, sierp, cep. • Twoje hasło? – „Unia – be!” • Wsi nie służy? – Jak psu rzep. • A dopłaty? – To jest śmiech! • A twa dieta? – Biedę klep. • Do Brukseli... – ... jadę wnet. • W jakim celu? – Mówić: NIE! • Znasz języki? – Ano... Jes. •Dietę weźmiesz? – A to grzech? 17.06.2004 11:31
Podszyci zawiścią i strachem

Podszyci zawiścią i strachem

17.06.2004 11:27

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama