

Nawet 10 lat w więzieniu mogą spędzić dwaj mieszkańcy Warszawy, którzy włamywali się do altanek działkowych i kradli sprzęty na terenie powiatu bialskiego.

Mniej więcej od początku maja terespolscy policjanci otrzymywali zgłoszenia dotyczące włamań do domków na terenie terespolskich ogródków działkowych.
Łupem sprawców padały głównie elektronarzędzia oraz narzędzia ogrodowe. Sprawą zajęli się kryminalni. Podczas śledztwa ustalili, że udział w tych zdarzeniach mają dwaj mieszkańcy Warszawy w wieku 34 i 41 lat.
W trakcie zatrzymania policjantom udało się także odzyskać większość skradzionych rzeczy.
– Znajdowały się one w garażu wynajętym przez 41-latka. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawcy przewozili łupy samochodem osobowym, którym kierował 41-latek. Mężczyzna posiada jednak aktywny zakaz prowadzenia pojazdów – informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Zebrane w sprawie materiały pozwoliły na postawienie im zarzutów dokonania 7 włamań. Oprócz tego, 41-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem bez uprawnień oraz odpowie za drobne kradzieże na terenie jednego z marketów.
Obaj mężczyźni otrzymali policyjny dozór. Na poczet przyszłych kar i grzywien funkcjonariusze zabezpieczyli od mężczyzn gotówkę. Za dokonane kradzieże grozi im do 10 lat więzienia.
