

(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
Według Onetu, Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy był tam ochroniarzem. Karol Nawrocki złożył we wtorek do Sądu Okręgowego w Warszawie przeciwko Onetowi pozew o ochronę dóbr osobistych i prywatny akt oskarżenia.

Pozew cywilny i akt oskarżenia w sądzie złożyli we wtorek (27 maja) jego pełnomocnicy, o czym poinformował poseł Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Śliwka, który podkreślił, że tekst, który pojawił się na portalu Onet, a także kolejne teksty publikowane w przestrzeni medialnej „miały mało wspólnego z rzetelnością dziennikarską, a więcej z pomówieniami i kłamstwami”.
Portal Onet napisał w poniedziałek, że popierany przez PiS kandydat na prezydenta „uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz”.
„Tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet (…) Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa – deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem” – czytamy w artykule.
Nawrocki zapowiedział, że pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych i złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym za „stek kłamstw i nienawiści”. Politycy związani z koalicją rządzącą, w tym premier Donald Tusk, stwierdzili, że Nawrocki powinien wystąpić do sądu w trybie wyborczym.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym kandydat ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia, jeżeli rozpowszechniane materiały wyborcze zawierają informacje nieprawdziwe; wniosek taki sąd okręgowy rozpoznaje w trybie nieprocesowym w ciągu 24 godzin. Może wydać orzeczenie np. o zakazie rozpowszechniania i/lub nakazie sprostowania.
A jak zakończyły się pozwy w trybie wyborczym w tej kampanii?
W kampanii wyborczej kandydaci na prezydenta Sławomir Mentzen (Konfederacja) i Szymon Hołownia (PL2050-TD) procesowali się z innymi politykami w trybie wyborczym.
Kampania wyborcza oficjalnie rozpoczęła się w połowie stycznia, gdy marszałek Sejmu Szymon Hołownia zarządził, że wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Od tego czasu politykom lub ich komitetom startującym w wyborach przysługuje prawo do złożenia pozwu w trybie wyborczym. Sąd okręgowy rozpoznaje wniosek złożony w takim trybie w ciągu 24 godzin. Szczegółowe regulacje zawarte są w art. 111 Kodeksu wyborczego.
Jako pierwszy, w obecnej kampanii, na złożenie wniosku w trybie wyborczym zdecydował się na początku lutego Sławomir Mentzen. Pozwał posła Polski 2050 Sławomira Ćwika, który oskarżył Mentzena o sprzeniewierzenie środków i unikanie płacenia podatków. Kandydat Konfederacji proces przegrał, złożył odwołanie, ale - jak po kilku dniach poinformował marszałek Sejmu - sąd oddalił tę apelację.
Z trybu wyborczego dwukrotnie skorzystał marszałek Sejmu, kandydat Polski 2050-TD Szymon Hołownia. Najpierw na początku kwietnia Hołownia złożył pozew przeciwko komitetowi wyborczemu Sławomira Mentzena. Jak wyjaśnił Hołownia, chodziło o zarzuty kandydata Konfederacji, że zaprosił do Sejmu nielegalnych migrantów. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Mentzenowi sprostowanie nieprawdziwych informacji. Mentzen nie odwoływał się od wyroku. „Zajmujemy się poważną kampanią” – mówił wtedy szef jego sztabu.
Z kolei miesiąc później, czyli na początku maja, Hołownia skierował pozew w trybie wyborczym przeciwko posłom PiS Jackowi Sasinowi i Sebastianowi Łukaszewiczowi. Politycy PiS wcześniej zwrócili się do Hołowni o wyjaśnienia dotyczące nieruchomości na Podlasiu.
W oświadczeniu majątkowym marszałka Sejmu złożonym 30 kwietnia 2024 r. widnieje, że wraz z żoną ma dom o powierzchni 254 m kw. o wartości niemal 2,9 mln zł oraz mieszkanie o powierzchni 64,5 mkw. warte 1,62 mln zł. Ponadto wykazał siedlisko wiejskie o powierzchni 1,65ha warte 554 tys. zł. W punkcie tym wykazano też działkę o powierzchni 1584 m kw. i udział w drodze osiedlowej. W korekcie do tego oświadczenia, którą złożył 29 lipca 2024 r. wyjaśnił, że na działce o powierzchni 1584 m kw. znajduje się wymieniony w oświadczeniu dom.
Finalnie sprawa zakończyła się ugodą przed Sądem Okręgowym w Warszawie, który w związku z tym umorzył postępowanie. „Strony zgodnie oświadczają, że wątpliwości, wynikające ze sposobu wypełnienia oświadczeń majątkowych Szymona Hołowni, zostały wyjaśnione” – głosiła treść tej ugody.
W trakcie kampanii wyborczej mieliśmy również do czynienia z pozwami złożonymi w zwykłym trybie w związku z naruszeniem dóbr osobistych, a także z prywatnymi aktami oskarżenia.
W połowie maja Platforma Obywatelska poinformowała, że składa pozew w związku z naruszeniem jej dóbr osobistych przez Sławomira Mentzena, odnosząc się do filmu, który udostępnił polityk na platformie X. Miał on związek z tekstem Wirtualnej Polski, która napisała, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Jak wskazano, prezesem fundacji jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.
Mentzen udostępnił film, w którym odnosząc do artykułu Wirtualnej Polski przekonywał, że za kampanią dezinformacyjną stoją ludzie związani z Platformą Obywatelską. Szef KPRM Jan Grabiec oświadczył wówczas, że PO od 21 lat uczestniczy w kampaniach wyborczych i PKW nigdy nie stwierdziła nielegalnych działań, „choć wielu działającym w Polsce partiom się to przytrafiło”. Podkreślił również, że obecnie PO współpracuje ze służbami w celu pełnego wyjaśnienia tej absurdalnej prowokacji i jak dodał „kampania wyborcza nie może usprawiedliwiać rzucania fałszywych oskarżeń".
PO nie zdecydowała się na pozwanie Wirtualnej Polski, pozwu wobec Mentzena nie skierowała też w trybie wyborczym.
