Amerykańskie wyrzutnie Javelin to zabójcy czołgów. Zakończyło się właśnie szkolenie terytorialsów z ich obsługi. Po raz trzeci w historii zorganizowano strzelanie z przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin.
Był to ostatni element kursu bojowego operatorów ppk. Javelin realizowanego, we współpracy z instruktorami Gwardii Narodowej Stanu Illinois. W dwóch edycjach szkolenia udział wzięło około 140 terytorialsów, w tym żołnierze z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
– Agresja rosyjska na Ukrainę znacząco zwiększyła intensywność szkolenia, a także nadała priorytet trzem głównym obszarom zdolności: przeciwpancernych, snajperskich i medycyny pola walki – powiedział gen. bryg. Maciej Klisz Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej.
Do końca lipca w przygotowanych na ten rok kursach snajperów, operatorów oraz medycyny pola walki (Combat Medic) udział weźmie ponad 500 terytorialsów z wszystkich brygad OT.
Javelin to przeciwpancerny pocisk kierowany amerykańskiej produkcji typu „odpal i zapomnij”. Pocisk naprowadzany jest za pomocą własnej głowicy termowizyjnej. Wojska Obrony Terytorialnej wykorzystują pocisk w wersji FGM–148F, który umożliwia rażenie celów opancerzonych na odległości ponad 4 kilometrów. Wyrzutnia CLU (Command Launch Unit) obsługiwana jest przez zespół dwóch żołnierzy.