

Do niebezpiecznej sytuacji doszło dzisaj ok. godz. 10:30 na alei Solidarności w Lublinie. Tuż przed węzłem drogowym Sławinek na jezdni prowadzącej od strony Warszawy zatrzymało się kilka aut, z których wysiadła grupa obcokrajowców. Jeden z pojazdów najpewniej jechał pod prąd.

Nasza Czytelniczka wysłała nam kilka zdjęć dokumentujących niebezpieczne zdarzenie, do którego doszło dzisiaj na zjeździe z obwodnicy Lublina. Na południowej jezdni al. Solidarności, na lewym pasie, zatrzymał się m.in. pojazd ubera, a po przeciwnej stronie na pasie prawym stanęło czarne audi na kieleckich tablicach. Co ciekawe uber zatrzymał się w sposób, który wskazywał jazdę pod prąd. Z kolei na pasach oddzielających jezdnie zatrzymał się bolt. Tuż przy barierkach czekała natomiast grupka ciemnoskórych, jak możemy się domyślać - obcokrajowców.
- Myślę, że warto ostrzec innych kierowców o tym, że w tym miejscu stoją te samochody. Szczególnie, że ruch jest coraz większy. Mam nadzieję, że na miejsce przyjadą służby, które zajmą się tym zdarzeniem - powiedziała nam Czytelniczka, która wszystko widziała z drugiej jezdni, tej prowadzącej od Lublina w kierunku obwodnicy.
Za nieprawidłowe zatrzymanie się na drodze grozi mandat w wysokości do nawet 1200 zł, a za jazdę pod prąd kolejny mandat - do 2000 zł oraz punkty karne.
Aktualizacja: Utrudnienia na miejscu zakończyły się. Według służb na miejscu doszło do najechania przez jeden z samochodów na poduszkę zderzeniową. Nikt nie ucierpiał.

