Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Były prezes miejskiej spółki oskarżony. Prokuratura uważa, że ustawił przetarg

Jarosława M., byłego prezesa zamojskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, a także czterech innych osób dotyczy akt oskarżenia kończący trwające blisko cztery lata śledztwo Prokuratury Okręgowej w Radomiu. W najbliższych dniach akta sprawy trafią do Sądu Rejonowego w Zamościu.
Były prezes miejskiej spółki oskarżony. Prokuratura uważa, że ustawił przetarg
Jarosław M. został odwołany ze stanowiska prezesa PGK w lutym 2020 roku

Autor: Kazimierz Chmiel/Archiwum

– W akcie oskarżenia podpisanym w środę 28 grudnia podtrzymane zostały wszystkie wcześniej przedstawione podejrzanym zarzuty – informuje prowadząca postępowanie prokurator Anna Majchrzak-Szczepanowska.

Na ławie oskarżonych zasiądzie więc Jarosław M., były prezes PGK Zamość. Będzie odpowiadał za nadużycie udzielonych uprawnień, a także wejście w porozumienie z Piotrem S. i jego siostrą Anną T. (oskarżeni z art. 305 par. 1 kk, za co grozi do 3 lat więzienia) podczas przetargu na wykonanie instalacji fotowoltaicznej i rekultywacji terenu oraz budowy drogi dojazdowej do Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Dębowcu.

Wyłoniony wówczas wykonawca – firma Piotra S. złożył ofertę o ok. 2 mln droższą, niż ta, która spłynęła z Gdańska. Fotowoltaiki w Dębowcu ostatecznie nie zamontowano (stało się to dopiero niedawno), bo PGK nie otrzymało dotacji z Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości. Ale pozostałe elementy zamówienia zostały zrealizowane, zaś powołany w śledztwie biegły orzekł, że za te zadania spółka kierowana przez Jarosław M. zapłaciła o ponad 200 tys. zł więcej, niż powinna.

Za przekroczenie uprawnień b. prezesowi zamojskiego PGK grozi do 10 lat więzienia. Ale śledczy z Radomia zarzucają mu również wydawanie podwładnym poleceń poświadczania nieprawdy w dokumentach (przestępstwo zagrożone karą do 8 lat więzienia), bo jak ustalono, od 31 stycznia 2018 roku do 31 maja 2019 Zakład Transportu Odpadów działający w strukturach PGK wystawił 17 faktur ujmując w nich wywiezienie 78 kontenerów z odpadami, podczas gdy w rzeczywistości wywieziono ich 251. Dlatego wśród oskarżonych znalazł się również Ireneusz G., kierownik ZTO.

W związku z tym wątkiem śledztwa Prokuratura Okręgowa w Radomiu przedstawiła kilka miesięcy temu zarzuty także trzem pracownicom ZTO. Dotyczące ich materiały zostały jednak wyłączone do odrębnego postępowania, które ostatecznie umorzono ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu.

– Te pracownice po prostu wykonywały polecenie prezesa PGK i kierownika ZTO, a podczas śledztwa współpracowały z organami ścigania, stąd decyzja o umorzeniu – wyjaśnia Majchrzak- Szczepanowska.

Akt oskarżenia dotyczy ponadto mężczyzny, któremu zarzucono poświadczenie nieprawdy w referencjach wystawionych Piotrowi S. Dokument ten był jednym z istotnych branych pod uwagę w postępowaniu przetargowym na inwestycję PGK.

Wszyscy oskarżeni są na wolności. Wobec większości zastosowano bowiem poręczenia majątkowe i m.in. zakaz opuszczania kraju. Przed sądem będą więc odpowiadać z wolnej stopy.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama