Reklama
2 / 11
Śledzik: restauracja Przystań
Choć w „Przystani” dają bardzo smacznego tatara z łososia, to my preferujemy śledzia. A dokładnie „Trio śledziowe”. Na talerzu ląduje klasyczny śledź w oleju, w śmietanie i śledź węgierski. To hołd dla najświetniejszych czasów gastronomii PRL.
Podać dobrego śledzia w restauracji łatwo nie jest. Po pierwsze musi być pierwszorzędny towar, po drugie trzeba go wymoczyć i zamarynować. Po trzecie mądrze dobrać dodatki. Trio z „Przystani” wszystkie trzy warunki spełnia. Jak komuś dobrej rybki mało, niech na obiad weźmie karpia w śmietanie.
Autor: Restauracja Przystań w Lublinie/Facebook
Reklama
