Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłka ręczna: Dziewiąte zwycięstwo SPR

Lubelskie piłkarki ręczne pokonały w Bielszowicach Zgodę i po dziewięciu ligowych kolejkach z kompletem punktów przewodzą tabeli. Team trenera Edwarda Jankowskiego jest w tym sezonie poza ligową konkurencją. Ach, żeby w pucharowych rozgrywkach było podobnie. Już w najbliższy weekend lublinianki rozegrają pucharowy dwumecz ze szwajcarskim Bruhl. Stawką rywalizacji będzie awans do czwartej rundy pucharu EHF. Nikt w lubelskiej ekipie nie ukrywa, że to nadrzędny cel SPR w tym roku. Lubelscy działacze zdecydowali się rozegrać mecz ze Zgodą awansem. - Od kilku tygodni trenujemy i przygotowujemy się z myślą o pucharze - przyznawała niedawno Izabela Puchacz. Wbrew temu, co mógłby sugerować wynik osiągnięty na Śląsku, w meczu ze Zgodą nie było wcale łatwo, lekko i przyjemnie. Rywalki podniosły rękawicę i bardzo długo trzymały się bardzo blisko lublinianek. Przez większą część pierwszej odsłony przyjezdne nie mogły wysforować się na wyższą, niż dwubramkową, przewagę. Dopiero końcówka pierwszej odsłony okazała się szczęśliwsza i lublinianki schodziły do szatni z czterema golami zapasu. I całe szczęście, bo po zmianie stron SPR rozpoczął zdecydowanie słabiej, a gospodynie w pełni wykorzystały moment przestoju. W 36 minucie na tablicy wyników pojawił się remis i znów trzeba było wziąć się ostro do pracy. Ciężar gry wzięły na siebie rutynowane zawodniczki. Po trzech trafieniach Małgorzaty Majerek i dwóch Ewy Damięckiej mecz znów powrócił na właściwe tory. W 42 min SPR prowadziło już różnicą 7 trafień - 23:16. Mimo wygranej trener Edward Jankowski miał prawo narzekać. - Wygraliśmy, ale gra pozostawiała wiele do życzenia. Mam nadzieje, że za tydzień 8 i 9 listopada w Lublinie, w spotkaniach 3. rundy Pucharu EHF ze szwajcarskim LC Bruhl Handball St. Gallen będzie już wyglądała lepiej - mówił po spotkaniu trener Jankowski. Należy jednak dodać, że lublinianki nie wystąpiły na Śląsku w najmocniejszym zestawieniu. Zabrakło kontuzjowanej Agnieszki Tydy, przygotowującej się do zabiegu Joli Pierzchały oraz narzekającej na uraz ścięgna Achillesa Doroty Malczewskiej. SKŁADY I BRAMKI Zgoda: Krzymińska, Mieńko, Łakomska - Waga 6, Świszcz 4, Gleń 4, Weselak 2, Jasińska 1, Kucińska, Mrozek 2, Obruśnik 2, Pawlik 3. Kary: 6 min. SPR: Chemicz, Jankaitiene - Majerek 5, Duran 5, Damiecka 4, Rola 4, Repelewska 3, Włodek 3, Puchacz 2, Wolska 2, Rukaite 1, E. Malczewska 1. Kary: 8 min.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama