Szybki numerek w Zebrzydowicach
Martwy pies w kałuży krwi i krew zalewająca podróżnych. Podróżni w kanale ciepłowniczym i ciepłe napoje.
- 14.11.2008 14:58
Kupa w windzie dla inwalidów, a inwalidzi w windzie towarowej. Unia Europejska, Polska, dworzec kolejowy, nasze okno na świat dyktą zabite.
Polskie dworce nieraz były źródłem natchnienia dla artystów. Kazik Staszewski o dworcu w Kutnie śpiewał, że \"jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy”. Grzegorz Ciechowski wspominał, że Polskę spotyka na \"brudnych dworcach”.
Nieporównanie bardziej dosadni byli twórcy najnowszego utworu prozatorskiego \"Informacja o wynikach kontroli stanu technicznego i przygotowania kolejowych obiektów dworcowych do obsługi pasażerów”. Tytuł drętwy, język urzędniczy, a jednak lektura zapiera dech w piersiach. Podsuwa wizje seksu z nieznajom~ą /~ym, daje szansę sprawdzenia własnej wytrzymałości i skutecznie wpływa na nasze urlopowe plany.
Spośród największych polskich dworców najgorzej wypadła Warszawa Centralna. W końcowej ocenie NIK uznała, że obiekt jest w 55 proc. niedostosowany do obsługi podróżnych. Drugie miejsce wśród największych zajęły Gliwice (52,5 proc.). Ale bezapelacyjnym \"liderem” tabeli liczącej aż 265 pozycji jest dworzec w Pleszewie, który jest nieprzystosowany aż w 70,7 proc.
Jeszcze gorzej jest z dostępnością dworców dla osób niepełnosprawnych. W Katowicach inwalidzi na wózkach traktowani są jak... przedmioty - obsługiwani są w punkcie nadania przesyłek bagażowych, skąd pracownicy dworca transportują ich zaniedbanym, brudnym i nieoświetlonym tunelem bagażowym, a następnie pakują do windy towarowej. Taki sposób obsługi obowiązuje w Katowicach od co najmniej 9 lat. Nie, żeby w ogóle nie było udogodnień; są, a jakże. Ze specjalnej tablicy niepełnosprawni dowiedzą się, którędy mogą dotrzeć na peron omijając schody. Ale najpierw muszą do tej tablicy dotrzeć. Po schodach.
Udogodnienia są też w Krakowie, ale służą komu innemu. Winda dla wózkowiczów została zamknięta, bo bezdomni zrobili z niej sobie wychodek.
Lublin Główny wypada tu wzorcowo. Tylko ten dworzec, oprócz białostockiego, został uznany za w pełni przygotowany na odprawę niepełnosprawnych. Marne to pocieszenie, zważywszy na to, że zaledwie 2,3 proc. taboru jest przystosowane do potrzeb osób na wózkach. Za to wykaz takich połączeń mogą sobie znaleźć na stronie internetowej PKP. Lublina tam nie ma.
Na co trzecim dworcu nie ma ławek dla podróżnych. Blisko połowę zbadanych przejść podziemnych pokrywa brud - od podłóg po sufity. Na szczęście na co czwartym szwankuje oświetlenie lub jest całkiem ciemno, więc brudu nie widać.
A do takiego dworca Kraków Płaszów podróżni idą kanałem ciepłowniczym.
W co szóstym tunelu są kałuże wody. Może być gorzej, bo zamiast wody zdarzają się kałuże moczu. Tu przoduje Warszawa Wschodnia, Wrocław Główny, Katowice i Gdańsk Główny. Trudno się dziwić, skoro nie ma gdzie pójść za potrzebą.
39 proc. skontrolowanych dworców miało nieczynne toalety. Było tak nawet na co trzecim dworcu zaliczonym do strategicznych. Tam, gdzie szalety są, ciężko z nich skorzystać. W raporcie NIK aż roi się od zdjęć zdewastowanych toalet
wysmarowanych fekaliami. Jednak nie tylko indywidualne granice wrażliwości powstrzymują podróżnych przed korzystaniem z toalet. Przykład? Zebrzydowice. Na sześć kabin w męskiej części działa tylko jedna. W damskiej jest pięć kabin, z czego tylko jedna czynna. Po jednej kabinie wystarczy? Być może.
Ale w żadnej nie ma klamki i drzwi trzeba sobie przytrzymać.
Reklama













Komentarze