Piłka ręczna: AZS AWF Biała Podlaska wyrusza na Śląsk
Olimpia Piekary Śląskie to znany klub, ale po spadku z ekstraklasy odeszło od nich kilku zawodników. Jeżeli zagramy tak jak ostatnio, to nie będziemy mieli problemów - zapowiada Sebastian Michalczuk, bramkarz AZS AWF Biała Podlaska.
- 05.12.2008 17:22
Po zwycięskim meczu z Unią Tarnów bialczanie mieli dwa tygodnie przerwy. - Ten czas poświęciliśmy na dopracowywanie taktyki i kontrataków. Nie mogliśmy nic innego robić, bo kontuzjowanych jest trzech zawodników - dodaje golkiper.
Z powodów zdrowotnych na Śląsk nie pojadą Tomasz Morąg, Paweł Franczuk i Arkadiusz Olik. Pierwszy boryka się z kontuzją kolana, a dwóch pozostałych ma problemy z kostką.
Bialczanie po słabym początku wreszcie zaczęli gromadzić punkty. Ostatnie dwa spotkania kończyły się zwycięstwami akademików. - Przede wszystkim poprawiliśmy obronę, chociaż nadal ciężko mi jest w bramce.
Gramy praktycznie bez bloku, bo jesteśmy niskim zespołem. Często dochodzimy do zawodników, ale nie zawsze to wystarcza. Dużej zmianie uległa również nasza dyspozycja w ataku. Cieszę się, że zaczęliśmy rzucać z dziewiątego metra - analizuje Michalczuk.
Niedzielny rywal zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Ślązacy świetnie spisują się na własnym parkiecie, gdzie w tym sezonie pokonała ich jedynie Politechnika Radom. O ich sile stanowi dwóch zawodników: Arkadiusz Kowalski i Marcin Smolin. Szczególnie ten drugi jest ostatnio w wybornej formie. W poprzedniej kolejce Gwardii Opole rzucił 11 bramek.
Reklama













Komentarze