Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłka ręczna: Kontuzje i zmęczenie to przyczyny pucharowego niepowodzenia SPR

Kibice, którzy wybrali się na półfinałowe spotkanie Pucharu Polski przecierali oczy ze zdumienia.
Niepokonany do tej pory SPR zebrał na swoim parkiecie tęgie baty od Zagłębia Lubin. W rewanżu nie było wcale lepiej. Pucharowe trofeum również i w tym roku ominie Lublin. Co się dzieje? - Jesteśmy w kryzysie - odpowiada trener SPR Edward Jankowski. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy rozstrzygną się losy mistrzowskiego tytułu. Sądząc po niedawnym dwumeczu z najpoważniejszymi pretendentkami do korony - Zagłębiem Lubin, SPR stanął przed bardzo ciężkim zadaniem. - Rzeczywiście znaleźliśmy się w małym dołku - przyznaje lubelski szkoleniowiec. - Do meczu z Byasen szło wszystko zgodnie z planem. To były dla nas najważniejsze spotkania w tym sezonie i byliśmy do nich dobrze przygotowani. Później coś przestało funkcjonować. Dwie ligowe kolejki jeszcze siłą rozpędu rozstrzygnęliśmy na swoja korzyść, ale puchar z Zagłębiem to już kompletne jajo - mówi Jankowski. Zdaniem trenera zniżka formy i słabsza postawa zespołu to pochodna wielu czynników, w tym kontuzji. - Należy pamiętać, że wypadły nam trzy ważne ogniwa. Izabela Puchacz, Małgorzata Majerek i Magdalena Chemicz wchodzą w skład podstawowej siódemkii jak pokazują ostatnie dni, są dla nas nie do zastąpienia - wskazuje Jankowski. Zmęczenie - to kolejny powód obniżki formy. Ligowy terminarz dodatkowo napięły przygotowania i występy w Pucharze EHF. Lubelski zespół nie należy do najmłodszych w lidze. - Nie miałyśmy wolnego nawet w czasie świat - narzekały zawodniczki SPR. Po odpadnięciu z rywalizacji o Puchar Polski lublinianki otrzymały cztery dni wolnego i trzeba wyjaśnić, że to ich najdłuższa przerwa w tym sezonie. - Od środy ruszamy i znowu nie będzie lekko - zapowiada trener Jankowski. Receptą na wyjście z kryzysu ma być wytężona praca nad motoryką. Bieganie i siłownia - tak ma wyglądać harmonogram zajęć na następne dwa tygodnie. - Korzystamy z przerwy na reprezentację. Szkoda tylko, że musimy oddać na kadrę aż pięć zawodniczek. Powołania otrzymała Dorota Malczewska, Małgorzata Sadowska, Agnieszka Wolska oraz Aukse Rukaite i Jurate Jankaitiene. Mimo tego, liczę, że przez dwa, trzy tygodnie zdołamy wiele zmienić. Mistrzostwo Polski? Pokonamy Zagłębie i obronimy tytuł. Jestem o to spokojny - zapowiada opiekun lubelskiego zespołu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama