Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłka ręczna: AZS AWF Biała Podlaska walczy o otrzymanie

W niedzielę o godz.18 szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska zagrają decydujący mecz sezonu.
Stawką będzie utrzymanie w I lidze. Jednak do tego potrzebne jest odrobienie jednej bramki straty z pierwszej potyczki z II-ligowym Arotem-Astromalem Leszno. Nikt w Białej Podlaskiej nawet nie myśli, aby mogło stać się inaczej. W pierwszej konfrontacji lepsi byli gracze z Leszna, którzy zwyciężyli 35:34. Wynik byłby mniej korzystny, gdyby AZS w porę nie zabrał się do roboty i nie zniwelował straty aż siedmiu goli. - Na początku daliśmy się zaskoczyć, pozwalaliśmy na szybką grę. W rewanżu o czymś takim nie może być mowy - przekonuje rozgrywający Kacper Żuk. - na wyjeździe bardzo widoczny był brak na środku rozegrania Arka Olika. Może też za bardzo byliśmy stremowani, ze względu na stwakę meczu. Kompletnie nie znaliśmy też rywala. Na szczęście Olik wraca już do składu po czerwonej kartce. - Musimy narzucić swój styl i już w pierwszej połowie wypracować bezpieczną przewagę bramkową, aby potem spokojnie wszystko kontrolować - dodaje Olik. W Arocie zabraknie kontuzjowanych bramkarzy Mateusza Nadolnego i Mirona Dratwińskiego. - Obaj podkręcili kolana, ale i bez nich chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Jednak faworytem na pewno są gospodarze - ocenił trener gości Ryszard Kmiecik.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama