Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Gościński: Wierzę w te dziewczyny

ROZMOWA Z Grzegorzem Gościńskim, trenerem piłkarek ręcznych SPR Lublin
W piątek o godz. 18 lubelski SPR rozpocznie batalię o fazę grupową Ligi Mistrzyń. Mimo wsparcia kibiców i atutu własnej hali droga do elity żeńskiego szczypiorniaka będzie trudna i wyboista. Rywalkami ekipy trenera Grzegorza Gościńskiego są m.in. mistrzynie Rumunii i Norwegii – reprezentantki państw, które święcą obecnie największe triumfy w kobiecej piłce ręcznej. – Od dłuższego czasu przygotowywaliśmy się do tych trzech spotkań. Turniejowi było podporządkowane właściwie wszystko. Z różnych powodów nie udało się zrealizować wszystkich założeń. Tutaj decydujące były niestety wypadki losowe – kontuzje zawodniczek. Nasza sytuacja kadrowa nie jest tajemnicą, zresztą rywalki też mają swoje problemy, więc nie są to absolutnie tłumaczenia i asekuracja z mojej strony. Tak w sporcie po prostu jest. – To rywalki z najwyższej półki. Świadczy o tym przede wszystkim kadra ich macierzystych federacji. W przypadku Rumentulu w reprezentacji regularnie występuje aż pięć zawodniczek. Zdajemy sobie sprawę z siły rumuńskiej żeńskiej piłki ręcznej. Wiemy również, w jakim miejscu znajduje się nasz szczypiorniak. Znam jednak lubelski zespół. Od wielu lat dziewczyny pokazują, że nie poddają się łatwo, a ostatni dwumecz z Byasen pokazał, że SPR jest w stanie powalczyć na najwyższym poziomie jak równy z równym. Każda z drużyn będzie musiał dać z siebie wszystko, jeśli chce nas pokonać. – Nie ulega wątpliwości, że rywalki są dobrze przygotowane. Oglądaliśmy ich występy na płytach DVD, gra Rumunek robi bardzo dobre wrażenie. Wszystko wyjaśni się jednak dopiero na boisku. Wiadomo, że ten mecz będzie niezwykle istotny. Jeśli chcemy awansować, nie możemy go przegrać. Rumunki mają niezłą kołową i lewą połówkę rozegrania. Kluczową zawodniczką jest Barbosa, to przez nią grana jest każda akcja. W dobrej formie wydaje się być ich bramkarka. Nie jest to jednak ten zespół, który zdobył mistrzostwo swojego kraju. Siódemka została mocno przebudowana. – Udało im się pozyskać ciekawą zawodniczkę z Tunezji. Oglądałem ją w barwach reprezentacji i zrobiła na mnie wrażenie. Również rozpracowywaliśmy Norweżki na podstawie zapisów meczów, ale słuchaliśmy również naszych zaprzyjaźnionych skautów. Niedawno Byasen grał z zespołem Darii Bołtromiuk, długo i szczegółowo wypytałem ją o Norweżki. Myślę, że jej podpowiedzi okażą się pomocne.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama